Magia Thelemiczna

Opublikowane po raz pierwszy w Magazynie Wicca i Czarostwo
Dzieci Artemis

Aleister Crowley

Magia Thelemiczna to określenie ogólne, nadane magicznej teorii i praktyce wywodzącej się z prac Aleistera Crowleya. Crowley poświęcił swoje życie, geniusz i pokaźną fortunę na działania mające mu dać zrozumienie magii oraz możliwość eksperymentowania i pracy z magią, a także na stworzenie zbioru literatury, który do dzisiaj pozostaje jednym z najbardziej obszernych prac na temat magii.

Przeznaczeniem Crowleya było realizowanie swojego powołania już od najmłodszych lat. Urodził się w rodzinie fundamentalnych chrześcijan, tzw. Bractwa Plymouth, która dorobiła się fortuny dzięki browarowi, jednak już we wczesnych latach postanowił odrzucić surowe nauki rodziny i w zamian prowadzić hulaszczy tryb życia, oddając się szczególnie seksualności i wolności. Poszukiwał ich dla całej ludzkości i w swoich pismach urągał społeczeństwu, kreśląc wartości, które bardziej pasowały do lat sześćdziesiątych XX wieku niż do Epoki Wiktoriańskiej, co tłumaczy pogląd wyznawany często przez jego bardziej żarliwych zwolenników, że był prorokiem nowej ery, w której żyjemy dzisiaj.

Jako dziecko cierpiące na astmę był odizolowany od innych, a w późniejszym życiu brał wielkie ilości leków, by poradzić sobie z tą chorobą. To spowodowało, że miał dużo większe zrozumienie stanów psychodelicznych. Mimo to, udało mu się zostać poważnym alpinistą i udać się na wyprawy w celu zdobycia kilku najniebezpieczniejszych szczytów świata. Jeszcze będąc chłopcem odziedziczył rodzinną fortunę, po czym zapisał się na uniwersytet w Cambridge, gdzie intensywnie czytał prace wielkich pisarzy i filozofów różnych epok. Łączył ten materiał z wartościami twórczej bohemy, towarzystwa, w którym obracał się na salonach, domów sztuki i burdeli Europy oraz szerszego świata.

Podróżował po całym świecie, często w ekstremalnych warunkach, tak jak wtedy, gdy przejechał Chiny na koniu. Zawsze podążał za magią. Odprawiał rytuały w egipskich grobowcach, szkockich pustkowiach, na pustyniach i w innych egzotycznych i silnych energetycznie miejscach, podczas gdy jego nienasycony popęd seksualny prowadził go do eksperymentowania ze wszystkimi formami seksu i z własną tożsamością. Oczywistym było, że był ekstremalnie charyzmatycznym człowiekiem, a historia jego życia mogłaby być materiałem na niesamowity film, w którym moglibyśmy zobaczyć, jak Crowley prowadził grupę taneczną dziewcząt w Rosji, pisząc równocześnie niektóre ze swoich najbardziej znanych prac; lub jak został wyrzucony przez Mussoliniego ze swojego Opactwa Thelemy jako osoba niepożądana, a nawet jak przypisano mu wynalezienie symbolu V używanego przez Winstona Churchilla. Większość otaczających go mitów nie jest prawdziwa lub jest mocno przesadzonaa ale dobra biografia (np. Ryszarda Kaczyńskiego) pozwala nam się domyślać, że Crowley był człowiekiem, który żył prawdziwie pełnią życia i który wyciągnął ze swojego życia i pracy wszystko co mógł.

Przez wiele lat Crowley cieszył się bardzo złą prasą, a na wiele negatywnych opinii sam sobie zapracował. Nie mniej jednak miał także wielki wpływ na sztukę magiczną dzisiejszych czasów. Gerald Gardner zaadoptował kilka utworów poetyckich Crowleya na potrzeby wiccańskiej „Księgi Cieni” i wykorzystał fragmenty jego Mszy Gnostycznej w wiccanskim „Wielkim Rycie”. Nie oznacza to jednak, jak niektóre plotki głosiły, że Crowley napisał „Księgę Cieni”, a po prostu, że akurat ta poezja została uznana za piękną, nadająca się i silną magicznie i dlatego została wklejona do wiccańskiej księgi.

Wpływ Crowleya jest też bardzo oczywisty w Magii Chaosu i niektórych formach sabatycznego czarostwa i jest tak szeroko rozpowszechniony, że rok temu Crowley został ogłoszony jednym ze 100 najbardziej wpływowych Brytyjczyków. W ubiegłym roku, wystawa sztuki w Centrum Pompidou w Paryżu pokazała kilka jego prac i zgodzono się, że, choć nie był wielkim malarzem, to jednak jego wpływ na psychodeliczną scenę, sztukę i literaturę lat sześćdziesiątych był tak ważny, że powinien być rozpoznany.

A zatem czego dokładnie dostarcza poszukiwaczowi praca Crowleya? Jego prace literackie są tak płodne, że są mieszanym workiem. Niektóre jego pisma wydawać się mogą chaotycznym bredzeniem czystego maniaka seksualnego, którym był; inne mogą się wydawać pracami poety zainspirowanego przez boskość, którym także był. Które prace wydadzą się czytelnikowi którymi, to rzecz wielce zmienna i faktycznie opinie czytelników o Crowleyu zmieniają się w miarę, jak ich własne magiczne poglądy się rozwijają.

Najlepszą książką dla początkujących musi być „Magia w Teorii i Praktyce”, znana także jako „Księga 4ta” lub „Liber ABA”. Napisana została w późniejszej połowie życia Crowleya i zaprojektowana tak, aby była książką dla wszystkich, jest mocno wyczerpującym tomem o magii, szczególnie magii ceremonialnej i przeprowadza czytelnika od jogi po rytuały napisane przez Crowleya.

the_bookof-law

„Księga Prawa” także jest obowiązkową pozycją jako jedna ze świętych ksiąg Thelemy. Zawartość została przekazana Crowleyowi w Egipcie, przez Aiwassa będącego ponad-naturalną inteligencją, podczas miesiąca miodowego spędzanego z jego pierwszą żoną Rose. Składa się z trzech rozdziałów szybko pisanej prozy, mającej podobno być słowami trzech różnych bogów i bogiń. Są nimi Nuit, Gwiezdna Bogini, Hadit, słoneczny odpowiednik Nuit oraz Ra Hoor Kuit, ich potomek, ukoronowane i zwycięskie dziecko. Ci bogowie podobni są do innych, starożytnych egipskich bogów, szczególnie do Nuit, Gwiezdnej Bogini i Horusa, syna Izydy i Ozyrysa, ale są też specyficzni dla Crowleya. Czytanie o narodzinach „Księgi Prawa” jest zabawą, nie różni się od oglądania filmu z wiktoriańskimi odkrywcami, łamiącymi więzy społeczeństwa, wyprawami, odkryciami, ponad-naturalnymi zjawiskami i z życiem wypełnionym czasami tragicznymi konsekwencjami, co pokazuje, jak naprawdę żył Crowley.

Współpracował z magami ze Złotego Brzasku, potem przewodził Ordo Templi Orientis (OTO) i Argentum Astrum (AA). Oba zakony poświęcone były pracy nad rozwijaniem ludzkości poprzez rozwój ezoteryczny, oba zakony posiadały raczej wielkie aspiracje, ale w praktyce były małymi, często uśpionymi magicznymi braterstwami. Dzisiaj OTO i AA ciągle istnieją w różnych formach. Poszczególne loże mogą uczyć sztuki ezoterycznej w zależności od zainteresowań swoich członków. Jednak większość nauk OTO odbywa się w ramach rytów inicjacyjnych, opartych na Thelemie, ale nadal posiadających wiele symbolizmu wolnomularskiego.

Magia Thelemiczna jest spadkobiercą ezoterycznej mądrości zachodu. Niektóre jej rytuały są bardzo związane ze Złotym Brzaskiem, inne pochodzą bezpośrednio od Crowleya, a wiele z podstawowych rytuałów to magiczna praca, uczona także w innych systemach, jak na przykład wszechobecny LBRP. Jest to podstawowy fundament całej praktycznej Magii Zachodniej, łatwo identyfikowany jako rytualny odpowiednik wiccańskiego kręgu ze swoim oczyszczaniem przestrzen,i połączeniem ze strażnikami żywiołów i połączeniem z boskością w centrum.

Crowley pozmieniał i przepisał wiele takich podstawowych rytuałów. Można je znaleźć w większości książek o jego magii, ale najlepiej je praktykować, jeśli miało się już styczność z bardziej tradycyjnymi formami. Jeśli ktoś już miał tą styczność, łatwiej będzie mógł osądzić różnice i podobieństwa z jakimi pracował Crowley oraz jaki prąd myślowy chciał przekazać. Jednym z kluczowych celów Crowleya było, aby student mógł posiąść wiedzę, aby mógł rozmawiać z własnym aniołem stróżem i aby mógł zrealizować swoją prawdziwą Wolę, która jest jednym z kamieni węgielnych większości praktyki magii ceremonialnej.

stele1lgsmall

A więc czym dokładnie jest Thelema? Thelema to greckie słowo oznaczające Wolę; która w gematrii posiada wartość cyfrową 93, tak samo jak greckie Agape czyli miłość. To łączy się z powiedzeniem Crowleya: „Czyń wedle swej Woli będzie całym Prawem. Miłość jest prawem, miłość podług woli.” Powiedzenie to jest prototypem wiccańskiego „Gdy krzywdy nie wyrządzasz, czyń podług swej woli” i zapożyczone zostało ze wcześniejszej filozofii zbuntowanego francuskiego pisarza Rebelaisa, a nawet ze Św. Augustyna. Jądrem pracy Thelemicznej jest odnalezienie swojej prawdziwej Woli i wcielanie jej w życie. Jeśli komuś się to uda, to stanie się on jak gwiazda krążąca po swojej własnej orbicie w doskonałej harmonii, z życiem rozwijającym się magicznie przed nim i której inne gwiazdy nie będą w stanie dotknąć – przynajmniej taka jest idea! Numer 93 jest także uważany za ważny z różnych gematrycznych powodów, włączając ten, że Ziemia znajduje się 93 miliony mil od słońca a Thelema jest ruchem solarno-fallicznym, czyli nacisk kładziony jest na słoneczną, ognistą energię z zaakcentowaniem Woli.

Nie trzeba być członkiem AA ani OTO aby być Thelemitą. Wielu najbardziej doświadczonych i oświeconych Thelemitów nie jest związanych z żadną z oficjalnych grup. Być może to, że grupy Thelemiczne mają bardzo męski charakter decyduje o tym, że formują się i wybuchają z niepokojąca regularnością, a na przestrzeni lat miało miejsce wiele schizm.

Jedno z najbardziej dynamicznych forów publicznej Thelemy, Symposium Thelemiczne prowadzone w Oxfordzie przez członków Oxfordzkiego Stowarzyszenia Złotego Brzasku, pozostaje zdecydowanie bez formalnego Thelemicznego zagięcia, a organizuje bardzo ciekawą konferencję oraz najbardziej przyjacielskie społeczności.

Największą chyba ironią związaną z 'Magią Thelemiczną’ jest fakt, że nic takiego nie istnieje. Wszelka magia jest Thelemiczna. Wszelka magia prowadzi nas ku odkryciu swojej własnej prawdziwej woli i staniu się gwiazdą na własnej orbicie. Crowley mógł być potworem pod pewnymi względami ale był także niezaprzeczalnie jednym z najbardziej oddanych i płodnych magów tego kraju i nawet on nie może być ograniczony tak arbitralnym określeniem. Jest ono po prostu użyte jako rama odniesienia. Można być Thelemitą na płaszczyźnie czysto filozoficznej lub twórczej a nawet stać się wysoko postawionym członkiem OTO bez jakiegokolwiek zajmowania się magią.

tumblr_mg2trt7to81s27ak9o1_1280

Jeśli jesteś zainteresowany magią Crowleya, poleciłabym ci każdą książkę autorstwa Lon Milo DuQuette, który jest jednym z najciekawszych mówców, jakich dane mi było oglądać i który pisze zarówno dowcipnie, mądrze i ze współczuciem, jak i z dekadami przeżytego doświadczenia. Poleciłabym także stronę internetową Lashtal.com, która jest domem Stowarzyszenia Aleistera Crowleya; choć nie nadaje się ona na pytania od początkujących, które zostaną potraktowane krótko, to jest jednak absolutną kopalnią złota, jeśli chodzi o informacje i posiada wiele linków do innych stron, które mogą być przyjaźniej nastawione do prostych pytań.

Nie dziwi więc, że dzisiaj, kiedy świat staje się bardziej zindywidualizowany, kiedy magia wchodzi w kulturę powszechną, a stare systemy popadają w ruinę, widzimy coraz większe filozoficzne zainteresowanie Thelemą. Chociaż większość ludzi przyciąga jednak surowa magia, jaką wydziela Thelema oraz interakcja z ludźmi, którzy mogą nauczać bardziej złożonych form magii ceremonialnej, powodowane chęcią powrotu do naszych magicznych korzeni. Dlatego nie dziwi, że Crowley i Thelema znowu stają się popularne. Definitywnie radziłabym, aby studenci magii poświęcili trochę czasu na zapoznanie się z Crowleyem, aby mogli zrozumieć, że choć mógł być spaczonym guru, to mimo to miał dużo do nauczenia, aby odkryli dla siebie samych te części jego rytuałów, które będą działać dla nich. To nie musi trafić w gust każdego, ale jest to część współczesnego pogańskiego dziedzictwa i, jeśli przesiane uważnie, jest bogatym źródłem materiału rytualnego, który może rozbrzmiewać echem na najgłębszych poziomach.

bookofthelawmanuscript

 

Thelemic Magick

First published in Wicca and Witchcraft Magazine

Children of Artemis

Thelemic magic is the general name given to magical theory and practice deriving from the work of Aleister Crowley. Crowley devoted his life, genius, and considerable fortune to understanding, experimenting with, and working magic, and developing a corpus of literature that remains one of the most comprehensive works on magic ever written.

Crowley was destined from an early age to follow this calling. He was born to a family of fundamentalist Christians, Plymouth Brethren, who had made a fortune in brewing. He decided from an early age to disown their strict teachings, and particularly to revel in sexuality and freedom. He sought that for all mankind and railed in his writings about values that were far more suited to the sixties than the Victorian age, proving that he was, as his more ardent followers often claim, a prophet of the new aeon in which we live today.

He was isolated as a child with asthma and later in life took copious amounts of drugs to cope with this life long affliction, thus having quite an advanced understanding of psychotropic states. However, he managed to be a serious mountaineer, going on expeditions up some of the worlds most notorious peaks.

He inherited his fortune while yet a boy, and went to Cambridge university where he avidly read the works of the great writers and philosophers of the ages. He combined this material with the values of the bohemian creative set with whom he mingled in the salons, art houses and brothels of Europe, and further afar.

He travelled the world, often in extreme conditions such as crossing China on horseback, and always pursuing his magic. He did rituals in Egyptian tombs, Scottish retreats, deserts, and other exotic and powerful locations, while his insatiable sex drive lead him to experiment with all forms of sexuality and personal identity.
He was obviously extremely charismatic, and his life story would make an amazing film, seeing him running a troop of dancing girls in Russia while writing some of his most well-known works, being thrown out of his Abbe of Thelema by Mussolini as undesirable, and even being attributed with having invented the V sign used by Winston Churchill. Much of the myth surrounding him is untrue or has been hyped, but a good biography (ie Richard Kaczynski), leaves one thinking that this was a man who truly lived, and took as much as he could from his life into his life’s work.

Crowley has received very bad press over the years, much of which he courted himself. However he has also had considerable influence on the art magical today. Gerald Gardner adapted some of Crowley’s poetry into the Wiccan Book of Shadows, and used excerpts of his Gnostic Mass in the Wiccan Great Rite. This does not mean, as some rumours supposed, that Crowley wrote the Book of Shadows, simply that this particular ritual poetry was recognised as beautiful, apt and powerful, thus incorporated into the Wiccan book.

Crowley’s influence is also obvious in chaos magic, and some forms of sabbatic witchcraft, and so wide ranging that he was declared one of the 100 most influential Britons ever last year. Last year an exhibition in the Pompidou centre in Paris exhibited some of his art work, and declared that though he was not a great painter his influence upon the psychedelic scene, and the art and literature of the sixties was so profound that it needs to be recognised.

So what exactly does the work of Aleister Crowley provide the seeker? Well, his literary works are so prolific that they are a mixed bag. Some of his writing can seem like the ramblings of a puerile sex maniac, which he was; and other writings can seem like the work of a poet inspirited by the divine, which he also was. Which will seem like which to individual readers is remarkably changeable, and indeed reader’s opinions of Crowley change as their own magical views develop.

The best beginner’s book has to be Magic in Theory and Practice, also know as Book 4 or Liber ABA. This was written in latter half of Crowley’s life and designed to be a book for all. It is a highly comprehensive tome on magic, particularly ceremonial magic, and leads from Yoga through to Crowley’s own rites.

The Book of the Law, is also required reading. This is one of the Holy Books of the Thelema. It was ‘received’ by Crowley from the preternatural intelligence Aiwass when he was on honeymoon in Egypt with his first wife Rose. It consists of three chapters of hastily written prose, purporting to be the words of three deities. These are Nuit, the Star Goddess; Hadit, a solar male counterpart to Nuit; and Ra Hoor Kuit, their offspring, the crowned and conquering child. These deities are similar to some ancient Egyptian deities, especially Nuit, the star Goddess, and Horus, the son of Isis and Osiris, but are also quite particular to Crowley. Reading about the birth of the Book of the Law is fun, it’s not unlike a movie with Victorian explorers breaking the bounds of society, exploration and the supernatural, with a life time of sometimes tragic consequences, and really that is how Crowley lived.

He was involved with the magicians of the Golden Dawn and went on to head the Ordo Templi Orientis (OTO) and the Astrum Argentum (AA), both Orders devoted to the furtherment of mankind via esoteric development, both with rather grand aspirations but in practice very small, and at time dormant, magical fraternities. Today the OTO and AA still exist in a variety of forms. Individual lodges may teach esoteric arts depending on the interests of their members. However, most of the OTO teachings are within their initiatory rites, which are based in Thelema but still retain a lot of Free Masonic symbolism.

Thelemic magic is an of inheritor of esoteric wisdom of the west. Some of its rituals are very Golden Dawn, others are directly from Crowley, and much of its basic rites are magical workings that are taught in other systems, such as the ubiquitous Lesser Banishing Ritual of the Pentagram. This is the basic foundation of all practical Western Magic, easily identifiable as a ritual magical counterpart to the Wiccan circle, with its clearing of sacred space, connection to the elemental guardians, and connection to the divine in the centre.

Crowley rewrote many of such basic rituals and these are available in most books on his magic, but are best practised when one has already worked with more traditional forms. If one has, one gets the best idea of the difference and similarities Crowley worked with, and the current he was aiming to transmit. One of Crowley’s key aims was for the student to achieve knowledge and conversation with their own holy guardian angel, and to achieve their true will, which is one of the cornerstones of the work in most ceremonial magic.

So what exactly is Thelema? Well, Thelema is Greek for Will; it numbers gematrially to 93, as does the Greek for love, Agape. This links to Crowley’s saying 'Do what thou will shall be the whole of the Law. Love of the law, love under will.’ This is a predecessor to Wicca’s 'Do what thou wilt, an it harm none’, and derived from earlier philosophising by rebellious French writer Rabelais and even St Augustine. The core of Thelemic work is to find one’s true will and to live it. If one does, one will be like a star in its own orbit, untouchable by other stars and circling in perfect harmony, with life unfolding magically before one, that’s the idea anyway! The number 93 is also considered important for various gematrial reasons, not least that Earth is 93 million miles from the sun, and Thelema is a solar phallic current, i.e. the focus of fiery solar energy, and places great emphasis on the Will.

One does not have to be a member of the AA or the OTO to be Thelemite. Many of the most experienced and enlightened Thelmites are not aligned to any official group. There is something about the very masculine current that means that groups form and detonate with alarming regularity, and schisms have occurred down the years. One of the most dynamic forums of public Thelema, The Thelemic Symposium is run in Oxford by members of the Oxford Golden Dawn Society who remain resolutely without the formal Thelemic fold, and runs the most interesting conference, and most friendly communities.

One of the greatest ironies about the term ‘Thelemic Magic’ is that really there is no such thing. All magic is Thelemic. All magic leads us towards finding our true will, to become our own star in our own orbit. Crowley may have been a monster in some ways but he was indubitably one of this country’s most dedicated and prolific magicians, and even he cannot be penned by such an arbitrary term. It simply is used as frame of reference. One can be a Thelemite on purely philosophical or creative grounds; and indeed even become a high ranking member of the OTO, without being magical in the least.

If you are interested in reading about the magic of Crowley I would recommend any book by Lon Milo du Quette, he is one of the most engaging speakers I have seen and writes with wit, wisdom and compassion as well as decades of lived experience. I would also recommend the website Lashtal.com, which is the home of the Aleister Crowley society; it is not for beginners’ questions, which will get short shrift, but it is an absolute gold mine of information with many links to other sites that may be more sympathetic to basic questions.

It is not surprising that there is an increasing philosophical interest in Thelema today, as the world becomes more individualised, as magic becomes part of the mainstream, and old systems crumble. However most people are drawn to the raw magic that Thelema exudes. And interacting with people who can teach them the more complex forms of ceremonial magic, with a keenness to get back to some of our magical roots within the community today. Thus it is not surprising that Crowley and Thelema are once more becoming popular. I would certainly recommend that students of magic do take some time to familiarise themselves with Crowley, to realise he may have been a flawed guru but he still had a lot to teach, and to find for themselves the parts of his rituals that work for them. It may not be to everyone’s taste, but it is a part of the modern Pagan heritage, and, if sifted carefully, a rich source of ritual material that can resonate at a very deep level.

Melissa Harrington