„Wiccan Rede”, Morgana, jesień 1982
Pisanie nazywane jest „tajemniczą i magiczną sztuką”. Jest językiem w swojej najbardziej wyrazistej formie, ze starożytnymi alfabetami przekazanymi ludziom przez bogów. „Odkrycie” pisania bez wątpienia stanowiło punkt zwrotny w intelektualnym rozwoju człowieka i może być określane jako początek utrwalonej historii. W wielu przypadkach, mimo że nie wiemy jak starożytni komunikowali się ustnie, jak brzmiały dźwięki, które wymawiali, mamy jednak pozostałości pisanego języka, aczkolwiek w formie rysunków i symboli.
Malowidła w jaskiniach starożytnego człowieka wskazują na wczesne próby przekazywania pojęć i idei, zazwyczaj o magiczno-religijnych znaczeniach. Całkiem prawdopodobnym jest, że inni członkowie plemienia łatwo rozumieli owe symbole namalowane na ścianach jaskini, chociaż jest również prawdopodobnym, że taka forma komunikowania się była zarezerwowana dla „przywódców” plemienia – to zjawisko, które spotykamy w późniejszej historii, gdy jedynie kapłani i królowie potrafili rozumieć symbole i kody rękopisów, kamiennych tablic, itd. Przez wiele wieków, i do pewnego stopnia nawet i dziś, umiejętność pisania była i jest zastrzeżona dla „wykształconych warstw”.
Wiemy już, że wczesne malowidła jaskiniowe przekazywały różnorodne idee i pojęcia, jednak pierwsze dowody na sztukę pisania znaleźć można w zapisach świątynnych odkrytych w Mezopotamii. W owym regionie Bliskiego Wschodu odkryto gliniane tabliczki pokryte pismem klinowym. Zawierały przepisy, inwokacje i mity. W przeszłości używano różnorodnych materiałów do pisania. Najstarszym jest kamień, używany do tworzenia trwałych i okazałych zapisów.
Ponieważ najłatwiejszym sposobem tworzenia znaków na kamieniu było wykuwanie ich dłutem od prawej do lewej, następująca potem forma pisma zachowała ten kierunek. Znaleźć go możemy w piśmie języków semickich – hebrajskim i arabskim. Używano również innych materiałów, na przykład metalu, chociaż było to rzadkie z uwagi na koszt materiału. Z rozrzutności królów czasami używano złota, jednak brąz i miedź były stosowane bardziej powszechnie. Na przykład Rzymianie stosowali brąz do zapisu traktatów i dekretów, jak również wyróżnień dla rzymskich żołnierzy. Nawiasem mówiąc, stosowano też ołów, ale jedynie do specjalnych zastosowań – związanych z rzucaniem klątw!
Natykamy się również na drewno – pobielone wapnem tabliczki (tak zwane „album”) używane były przez Greków. Gdy napis na tabliczce nie był już potrzebny, tabliczka mogła być pobielona i użyta ponownie. Co oczywiste, drewno nie jest tak trwałe jak kamień czy metal, dlatego napisy na drewnie były głównie natury tymczasowej. Innym materiałem, używanym do doraźnych zapisów, był wosk. Drewniane ramki pokryte woskiem łączone były ze sobą za pomocą kółek, ostatecznie tworząc tzw. „codex”. Ostre narzędzie zwane „stylus” używane było do kreślenia liter. Przywołujemy słowo „stylus” mówiąc o „stylu” jakiegoś autora.
Bardzo pospolitym materiałem piśmiennym były ceramiczne skorupy, zwane w grece „ostraka”. Napisy na skorupach garnków okazały się być praktycznie niezniszczalne. Wiele napisów na takich skorupach zostało odkopanych i dostarczyły one licznych wskazówek dotyczących życia politycznego i ekonomicznego w świecie starożytnym. Nawiasem mówiąc, angielski czasownik „ostracise” pochodzi od „ostraka”, ponieważ imiona osób, które miały być wygnane ze społeczności zapisywane były właśnie na ceramicznych skorupach. Innym, pospolitym materiałem piśmienniczym były gliniane tabliczki. Na początku były one używane do zapisu własności należących do świątyń, później stały się ogólnym materiałem piśmienniczym. Do pisania po tabliczkach używano klina, zwanego „cunus”, co dało początek formie pisma znanej jako „pismo klinowe”
Początkowo pismo klinowe było obrazkową formą komunikacji, jednak z czasem znaki stały się skrótami pierwotnych rysunków. Jeszcze innym materiałem, oprócz kamienia, metalu i gliny, jest papirus. Papirus jako środek piśmienniczy został wynaleziony prawdopodobnie przez Egipcjan – papirus rośnie wzdłuż brzegów Nilu, zwłaszcza w Dolnym Egipcie, w delcie Nilu.
Paski papirusu ubijane były drewnianymi młotkami, aż do uformowania arkuszy. Po ubiciu arkusze były suszone i polerowane pumeksem. Używane były następnie na listy, książki lub zwoje. Możliwe było również sklejanie arkuszy ze sobą tak, by tworzyć dłuższe teksty. Grecy przejęli papirus od Egipcjan poprzez Fenicjan. Nazywali go „biblos”, z greckiej nazwy „Byblos” – starego fenickiego miasta Gebal. Z czasem słowo „biblos” zaczęło oznaczać ogólnie każdą książkę – stąd słowo „bible” w języku angielskim dla określenia Pisma Świętego, słowo „book” i słowo „bibliography”, (holenderskie: bibliotheek). Ostatnim materiałem używanym w świecie starożytnym był pergamin wyrabiany ze skór. Używano zazwyczaj skór owczych i kozich – zamiast garbowania, skóry były traktowane wapnem i kredą, po wcześniejszym oczyszczeniu i zakonserwowaniu. Używano również szlachetnych cielęcych skór, przy czym otrzymany wtedy materiał nazywano „vellum”. Najstarszy znaleziony pergamin datuje się na czasy egipskiej 12. dynastii. Najprawdopodobniej najbardziej znanym znaleziskiem pergaminów są „Zwoje znad Morza Martwego”, odkryte w ruinach znanych jako Khirbet Qumran w Jerychu, niedaleko Morza Martwego. Wspomniane zwoje zawierają fragmenty Biblii i księgi apokryficzne, takie jak „Księga Enocha”, zawierająca opis wizji nieba i wizyty archanioła Metatrona złożonej Enochowi. Jak już wspomniałam, „pisana” komunikacja pierwszych ludzi stanowiła przedstawienia obrazkowe. Egipcjanie również używali takiego środka przekazu w sławnych hieroglifach (słowo oznaczające święte cyzelunki), chociaż przedstawienia na hieroglifach osiągały już wysoki stopień skomplikowania – do tego stopnia, że współczesne odkrycie znaczenia hieroglifów wymagało wielkiej wnikliwości i intuicji. Egipt, zdaje się, że promował religię. Egipcjanie wierzyli, że wiedza była związana z wpływem, jaki bogowie wywierali na przeznaczenie człowieka. Jest to podejście przeciwne do naszego, dwudziestowiecznego, podejścia które rozdziela naukę od religii. Hieroglify zachowały dużo ze swojej tajemniczości długo po upadku cywilizacji starożytnego Egiptu. Wiemy, że już w 2350 r. p.n.e. istniała w Memfis rozległa biblioteka, jednakże niewiele z jej skarbów przetrwało do dziś. Jak często bywa, obcy najeźdźcy mieli skłonność do niszczenia wszystkiego związanego ze „starym porządkiem”. Dokonywano jednakże wielu prób rozwikłania tajemnic hieroglifów. Niemiecki jezuita, Alhanasius Kircher (1601-1680), wynalazca „Laterna Magica” [Latarni Magicznej, prostego aparatu projekcyjnego, rzutującego obraz ze szklanych przeźroczy – przyp. tłum.], wydał cztery tomy hieroglifów wraz z ich tłumaczeniami.
Udowodniono później, że jego tłumaczenia były całkowicie błędne. Podejmowano kolejne próby przekładów, jednak dopiero w XVIII wieku Akerblad i Zoega, dwóch szwedzko-duńskich specjalistów w zakresie języka arabskiego, stwierdziło, że znaki hieroglifów były częścią alfabetu i że hieroglify zamknięte w owale – zwane kartuszami – były imionami królów. Jednakże prawdziwe odkrycie miało miejsce wraz z odkryciem Kamienia z Rosetty, dokonanego przez francuskiego żołnierza w 1798 roku. Kamień ten, nazwany od wsi Rosetta, zawiera trzy rodzaje zapisu – 14 linii hieroglifów u szczytu, 32 linie pisma demotycznego (tj. popularnej formy zapisu języka Egiptu) i 54 linie Greki u dołu. Chociaż Kamień z Rosetty został odkryty przez Francuzów, ostatecznie trafił w ręce Brytyjczyków. Wielu ludzi, włączając Akerblada, próbowało interpretować znaki, jednakże bez większego sukcesu. W czasie, gdy Kamień odkrywano, w Paryżu żył pewien chłopiec – Francis Champollion. Uważany był za cudowne dziecko – zanim ukończył jedenaście lat, posiadał już znaczącą wiedzę z zakresu łaciny, greki, języka hebrajskiego i języka Syrii. W czasie wizyty w muzeum zabytków egipskich, wskazał na hieroglify i powiedział „Pewnego dnia rozszyfruję je”. Stopniowo nauczył się języka arabskiego, perskiego, sanskrytu i chaldejskiego oraz zbierał wszystko, co tylko mógł znaleźć, a co dotyczyło Egiptu. Kopie Kamienia z Rosetty krążyły po Europie, a Champollion został pewnego dnia zaszokowany jak nigdy w życiu wieścią, że Kamień został odszyfrowany. Natychmiast kupił wydanie „Nouvelle Expliation”, gdzie znaleźć można było owo tłumaczenie, i przeczytał je od początku do końca. Zareagował śmiechem gdy przeczytał bzdury autorstwa tłumacza rzeczonych hieroglifów z Kamienia – niejakiego Lenoir’a. Champollion kontynuował prace, powoli, acz dokładnie, wychwytując litery i imiona bogów, bogiń i królów. W 1822 mógł on właściwie powiedzieć, że hieroglify zostały rozszyfrowane. Champollion pojechał w końcu do Egiptu w 1828 roku, i był stanie odszyfrować wiele inskrypcji które tam znalazł. Niestety, był bardzo słabego zdrowia, i zmarł w roku 1832, w wieku 31 lat. Niemiec o nazwisku Lepsius kontynuował jego pracę, opracował konstrukcję gramatyczną hieroglifów i potrafił ją metodycznie opisywać. Od XIX wieku miało miejsce wiele wypraw do Egiptu, wiele skarbów zostało odkopanych, wliczając w nie odkrycie grobowca Tutenchamona w Dolinie Królów. Rozszyfrowanie hieroglifów otworzyło sekretne drzwi do tajemnic życia Egiptu i jego wierzeń. Jedną z wyróżniających cech egipskich wierzeń jest wiara w moc magicznych imion, zaklęć, uroków i magicznych przepisów.
Pod wieloma względami trudno jest sobie wyobrazić jak „zaawansowane” i wyrafinowane były poglądy Egipcjan na sprawy duchowe i doczesne, szczególnie w tych okresach historycznych. Jesteśmy często przytłoczeni pięknem i precyzją ceremonii religijnych, a przede wszystkim sposobem, w jaki boskie moce były czczone. Powinniśmy jednak pamiętać, że symbole hieratyczne, w przeciwieństwie do demotycznych, były znane tylko wtajemniczonym świątyni. W takim znaczeniu, jak to Michael Howard ujął w swojej książce „The Runes and Magical Alphabets” [„Runy i Alfabety Magiczne” – przyp. tłum.], symbole hieratyczne były „początkiem prawdziwych alfabetów magicznych jako ezoterycznych kodów stosowanych do ukrywania wiedzy lub nauk przed masami, a cel tych alfabetów niewiele zmienił się przez wieki aż do dziś, pomimo dużych zmian i postępów technicznych w komunikacji”. Magiczny alfabet, jako kod ezoteryczny, jest odmienny od alfabetu który normalnie uważalibyśmy za „normalny” alfabet – tj. konkretny zestaw liter używanych do przedstawiania dźwięków, itd., używany w celach pisania i czytania. Istnieją jednakże języki które mieszczą się w obu kategoriach, przykładem takiego jest Hebrajski, a większość języków może być opisywana jako posiadające magiczne właściwości i pochodzenie, jak na przykład Sanskryt. Dla uproszczenia mianem „alfabetu magicznego” nazywać będziemy alfabet stosowany w szczególności do zastosowań magicznych i/lub jako magiczny, ezoteryczny kod. Wierzenie leżące u podstaw magicznych alfabetów mówi, że znaki niosą pewną „moc” same z siebie, jako że symbol niesie moc. Warto podkreślić, że znak i symbol nie są tym samym. Symbol posiada archetypiczną jakość, która często przemawia do podświadomości i ostatecznie wyłania się w świadomości, podczas gdy znak przemawia bezpośrednio do świadomego umysłu. Znak przekazuje informację natury intelektualnej (np. znaki drogowe), podczas gdy symbol pobudza głęboką prawdę (np. Koło). Symbole alfabetu magicznego są często nonsensowne dla niewtajemniczonych i z tego powodu skutecznie służą jako ezoteryczny (ukryty) kod. Wracając do Egipcjan – uważa się, że na przykład imiona królów i bogów są symbolicznym przedstawieniem danego bytu – symbole oddają cechy danego króla lub boga, np. tron symbolizuje boginię Izydę. Symbol nie tylko jedynie odnosi się do rzeczy, którą reprezentuje – on tak naprawdę istnieje. W „Man, Myth and Magic” (część II) czytamy: „W Egipcie, na przykład, hieroglif ukazujący zwierzę, mógł zjadać pożywienie dostarczane zmarłemu, lub nawet zjadać samego zmarłego.
By temu zapobiec, hieroglif taki był zostawiany niedokończonym lub rysowany w dwóch połówkach, tak aby całe zwierzę nie mogło się pojawić”.
Widzimy również, w toku rozwoju człowieka, że także liczby mają symboliczne jakości. Israel Regardie w „The Tree of Life”, mówi: „Ponieważ liczby były środkiem przekazu lub symbolami, za pomocą których znaczenie uniwersalnych, abstrakcyjnych idei mogło być ujęte, z biegiem czasu zaczęły zastępować same idee”. Nie zaskakuje, że w wielu magicznych alfabetach litery mają odnoszące się do siebie liczby. Liczby, nazwy liter, słowa mocy, symbole – wszystkie odgrywają integralną rolę w życiu magów, i wszystkie odgrywają złożoną rolę w temacie „magicznych alfabetów”. Materiały używane w trakcie wykonywania amuletów i talizmanów, na których to materiałach używane są alfabety magiczne, są równie ważne. Mamy nadzieję, że kolejnych numerach „Wiccan Rede” niektóre z tych ciekawych tematów zostaną poruszone.
Bibliografia:
O. Neubert: Tutankamun
I. Regardie: The Tree of Life [Drzewo Życia]
C.G. Jung: Man and his symbols [Człowiek i jego symbole]
M. Howard: The Runes and Magical Alphabets [Runy i Magiczne Alfabety]
M. Avi – Yonah: Ancient Scrolls [Starożytne Zwoje]
R. Cavendish: Man, Myth and Magic [Człowiek, Mit i Magia]
E.A. Wallis Budge: Egyptian Magic [Magia egipska]
G. James: Alphabets used in this article for illustration, as they appearred in Gnostica no. 46 [Alfabety użyte w tym artykule w celach ilustracyjnych, jak ukazane w Gnostica, nr 46]