Pozostając Silnym

Mam moc, by zmienić to, co wydaje się niezmienne;
Jestem Energią we Wszechświecie;
Mam wolę, by zmienić mój wzór istnienia,
Z miłością i pasją mogę ujarzmić tę wolę
Głęboko we mnie są pokłady siły, energii i mocy.

Vivianne Crowley (2003) The Natural Magician: Practical techniques for empowerment

Autor zdjęćia: Christopher Day, z Shutterstock.
Autor zdjęcia: Christopher Day, z Shutterstock.

Wielu z nas pracuje z koncepcją Woli – Prawdziwej Woli, Magicznej Woli, Aktem Woli. Nie mamy przez to na myśli pragnienia władzy czy innego słowa na „chcenie”. Chodzi o znajdowanie prawdziwego wewnętrznego głosu i odróżnianie go od bełkotu pogoni za pragnieniami i myślami, emocjami i nadziejami, strachem i fantazjami. Kiedy Słońce wchodzi w znak Strzelca znajdujemy się w centrum czasu, gdzie Prawdziwa Wola jest absolutnie istotna. Stoimy u progu kryzysu i zmiany prowadzącej do ogromnego globalnego przewrotu. Stare pewniki są odrzucane, wrogowie stają się przyjaciółmi, formują się nowe, niełatwe sojusze.

Drzewo się trzęsie

Często świat wysokiej, globalnej polityki wydaje się nam odległy. Czujemy, że „nie mamy z tym nic wspólnego”. Nie są jednak niczym odległym zagrożenia, w obliczu których stanęło zachodnie społeczeństwo. Są bliskie i osobiste. Istnieją ludzie, szaleni, źli ludzie, którzy chcą nas dopaść i będą nas kaleczyć i zabijać, by tak się stało.

Jako poganie wiemy, że esencją manifestacji jest zmiana. Doświadczamy cykli, pór roku. Zima następuje po lecie, a odpływ po przypływie. Śmieć przychodzi po życiu. Intelektualnie jesteśmy tego świadomi, lecz przez większość czasu łatwo o tym zapomnieć. Pogrążamy się w życiu codziennym i rutynach wstawania z łóżka, walki z pracą w ciągu dnia, interakcji z partnerami i rodziną, użerania się z kłopotliwymi współpracownikami – we wszystkich szczegółach codziennej egzystencji.

split_oak_

Aż nagle dzieje się coś, co wytrąca nas z tej rutyny, spokoju ducha. Dzieje się coś, co wstrząsa fundamentami naszych pewników i życie nie może już być takie samo. Zupełnie jakby zasłona niewinności została zerwana a my widzimy surową rzeczywistość ludzkich pragnień ukrytych za cieniutkim fornirem cywilizacji. Niektóre wydarzenia są bardzo osobiste. Doświadczamy rozpadu związków, przemocy, choroby, śmierci a nasze poczucie bezpieczeństwa i nietykalności rozsypuje się. Nasz osobisty świat rozlatuje się, a jednak życie nadal toczy się wokół nas, a my możemy znaleźć w tym pociechę. Możemy znaleźć pocieszenie w naszym duchowym i magicznym życiu – w doświadczaniu obecności Bogów, w zmianie pór roku i powracającym wzorze sabatowej celebracji.

Lecz czasem psychologiczne i duchowe niepokoje nie są osobiste, lecz zbiorowe. Doświadczamy traumatycznych wydarzeń nie na własnej skórze, ale przez empatię z innymi oraz przez uczestniczenie w rozwoju dramatu w światowych mediach. Zamachy w Paryżu były silniejszym psychicznym ciosem dla nas na Zachodzie, niż inne okrucieństwa w miejscach mniej nam znanych. Paryż wraz ze swoją Wieżą Eiffla jest ikoną wolnego zachodniego miasta. Jak Bliźniacze Wieże w Nowym Jorku, natychmiast rozpoznajemy ten obraz. Mamy poczucie identyfikacji z nim. Kiedy zaatakowano Paryż poczuliśmy, że atakowane jest coś w nas – coś zarówno cennego jak i wrażliwego.

Wolność jest cenna – i łatwo ją skraść

Łatwo brać za coś oczywistego wolności, którymi cieszymy się w zachodnim społeczeństwie. Mamy wolność wyboru religii czy wiary, lub by nie wierzyć wcale; wolność głosowania na polityków, którzy nas reprezentują; wolność wyboru czy i czego się uczyć; wolność decydowania, jakie ubrania nosić, jakie ma być nasze życie seksualne, co spożywać i w czyim towarzystwie; wolność przemierzania ulic bez konieczności krycia się za maską.

Wszystko to, to wybory przyczyniające się do tego, że życie ludzkie warte jest przeżycia. To wybory, które umożliwiają nam być takimi, jakimi chcemy być. Są to wybory, których chcą nas pozbawić ludzie o morderczych intencjach i nienawiści. Chcą, byśmy żyli w strachu i przerażeniu, byśmy odbijali do nich z powrotem ideologię złej woli i nienawiści, byśmy upijali się mocnym winem słusznego gniewu, byśmy opychali się na bankiecie zniszczenia.

Odmawiamy stania się takimi, jak nasi wrogowie

I dalej będziemy odmawiać. Nie staniemy się tacy, jak oni. Będziemy trzymać się swoich ideałów, które śpiewają o wartości całego rodzaju ludzkiego. Będziemy tańczyć dla naszych Bogiń i Bogów i będziemy tworzyć religie i relacje miłości i współczucia, radości i wolności. Nie wybierzemy nienawiści, nie poddamy się ich woli. Będziemy wybierać sprzeciw. Będziemy czynić, jak Paryżanie i w buncie wyjdziemy na ulice. Będziemy czynić, jak Belgowie udostępniając zdjęcia szalonych kotów na Facebooku, kiedy poproszono o niekomunikowanie informacji o terrorze. Będziemy rośli silniejsi dzień po dniu, w miarę jak szok spowodowany narastającym złem wybudzi nas z naszego samozadowolenia i sprawi, że zrozumiemy, że nie możemy przyjmować za oczywiste wszystkich tych wolności i wyborów, które pozwalają nam żyć jako poganie w często wrogim świecie.

Zwracanie się do Ma’at

maatW czasach takich jak te, potrzebujemy zwrócić się do naszych Bogów w poszukiwaniu siły, przewodnictwa i mądrości. W obliczu zmian i wstrząsów, które się teraz dzieją i które jeszcze się wydarzą, zwracamy się do tego, co wieczne i trwałe. Jest wiele bóstw, które inwokujemy w tym czasie. Możemy się na przykład zwrócić do Sekhmet, staroegipskiej Bogini Pól Bitewnych. Lecz dużo lepiej inwokować Ma’at, Egipską Boginię Prawdy i Sprawiedliwości. To ona Waży Serca, jest Panią Zrównoważonego Osądu. To do niej należy karta Tarota „Sprawiedliwość” – utrzymująca w równowadze miecz sprawiedliwości i wagę osądu. Może poprowadzić nas przez ciemność, by pokazać nam jak możemy się trzymać naszych wartości i etyki, pokazując jednocześnie siłę i stanowczość, których potrzebować będziemy by utrzymać i potwierdzić te wartości w obliczu tych, którzy chcą nas zniszczyć.

Święta Ma’at, Pani Równowagi
Ukaż mi drogę mądrości
Ukaż mi, jak mogę działać i być.
Niech nie rozpaczam w czasie ciemności
Niech nie lękam się w czasie niebezpieczeństw
Niech siły nienawiści nie zanieczyszczą mnie
Miech me serce i umysł będą mądre i silne.

Vivianne Crowley