Nut

Nut to jedna z wielkich Bogiń Matek starożytnego Egiptu i zarazem jedno z pierwotnych bóstw egipskiej mitologii stworzenia.

Będący pierwszą boską manifestacją Atum powstał z wód chaosu: pasywny i obojętny, w stanie samotności i niepokoju. Gdy wezbrała w nim moc twórcza, poprzez wyplucie śliny lub alternatywnie poprzez masturbację stworzył swojego syna, Shu, i córkę, Tefnut. Shu był światłem i powietrzem. Tefnut była wilgotnością, delikatnym deszczem i miękkimi wiatrami. To ze związku Shu z jego siostrą-żoną Tefnut narodzili się Geb – Ziemia i Nut – Niebo.

Geb i Nut - Mit Stworzenia
Geb i Nut – Mit Stworzenia

Ziemia uformowała ciało Geba i została nazwana „Domem Geba”. Z jego ciała wyrosły drzewa, rośliny i zboża, a zmarłych składano w grobowcach w jego wnętrzu. Geb został jednym z bogów zasiadających na Sali Sądu Ozyrysa, gdzie obserwował ceremonię ważenia serca zmarłego i odgrywał ważną rolę w decydowaniu o tym, czy dana dusza będzie mogła uwolnić się z ziemskiego padołu i wyruszyć w dalszą podróż. W „Księdze Umarłych” zmarły wypowiada słowa: „Moim ojcem jest Geb, moją matką Nut”.

Nut była niebem, w którego wnętrzu powstawały chmury i po którym za dnia podróżowało słońce. Jednocześnie była niebem nocnym, usianym milionami gwiazd, granicą pomiędzy zamanifestowanym wszechświatem a wodami chaosu, z których wszechświat powstał, a zatem to ona utrzymuje wszechświat i opiekuje się nim.

Najczęściej ukazuje się Nut jako szczupłą kobietę, której rozciągające się łukiem ponad ziemią ciało oparte jest na wyrastających z ziemi, z punktów kardynalnych, palcach nóg i rąk. Często jej ciało obsypane jest gwiazdami. Geb czasami ukazany jest jako leżący pod nią mężczyzna ze wzniesionym fallusem. Za dnia Shu (Światło) wypełnia przestrzeń pomiędzy Gebem i Nut, rozdzielając ich i tym samym umożliwiając Bogu Słońca Ra żeglowanie w swojej barce po niebie. Solarny dysk lub Barka Boga Ra często są ukazywane jako podróżujące po jej ciele a w jednym z mitów Nut jest opisana jako rodząca Słońce każdego ranka i połykająca je podczas zachodu słońca. W ten sposób Nut formuje niebiański Nil, po którym żegluje Słońce.

W nocy Światło się wycofuje, a Nut i Geb stają się kochankami. Z ich związku powstali Wyżsi Bogowie: Ozyrys, Izyda, Set i Neftyda. Nut jest zatem Matką Bogów. Geb mówi: „Prawdziwie jesteś córką potężniejszą od swojej matki, O Wielka, która stałaś się niebem […] wypełniłaś swoim pięknem wszystkie miejsca, a cała ziemia rozciąga się pod tobą i do ciebie należy”.

Nocą, gdy jej ciało rozświetlają miliony gwiazd, Nut staje się widzialna. Czyjeż serce nie wzrosło, nie otworzyło się wypełnione zdumioną adoracją na widok rozgwieżdżonego nieba? Ono pociąga ludzką duszę ku cudowności i egzaltacji i wydaje się ekstatyczną kulminacją wszystkiego.

Papirus: Księga Nut
Papirus: Księga Nut

Starożytni Egipcjanie wierzyli, że pomoc Nut była niezbędna w życiu po śmierci, w podróży, jaką dusza musiała odbyć przez Tuat, by bezpiecznie dotrzeć do celu i odrodzić się jako świetlisty punkt na firmamencie. W Księdze Umarłych Nut jest zatem często wspominana, a w wielu poświęconych jej modlitwach prosi się o opiekę i ochronę. Opisywana jest jako kochająca i współczująca matka, dająca pokarm i siłę podróżującej w zaświatach duszy. Wizerunkami Nut ozdabiano także pokrywy sarkofagów, zarówno na zewnątrz, jak i w środku, by chroniła zmarłego swoim rozciągniętym nad nim ciałem. Tak jak słońce odradza się każdego ranka, tak ludzka dusza odradzała się w nowym świetlistym ciele w nowym, wiecznym życiu.

Czasami w ikonografii Nut łączona jest z Hathor, inną z trzech wielkich Bogiń Matek. Obie są przedstawiane od czasu do czasu jako wielka kosmiczna krowa karmiąca mlekiem tych, którzy odeszli. Innym razem obie ukazuje się jako opierające się o sykomorę i dające wodę oraz chleb duszy zmarłego, kiedy ta zaczyna swą podróż po zaświatach.

Możemy dzielić ze starożytnymi Egipcjanami emocjonalną i duchową reakcję na wspaniały spektakl nocnego nieba, ale choć Egipcjanie przez stulecia pieczołowicie obserwowali gwiazdy, współczesna astronomia dodała nowy wymiar do naszego postrzegania ciała bogini Nut. Dzisiaj jesteśmy świadomi niewyobrażalnych odległości pomiędzy gwiazdami, tego, że gwiazdy są słońcami, z których niektóre mogą wspierać inne światy, że istnieją miliony innych galaktyk, z których każda zawiera w sobie miliony gwiazd i że wewnątrz ciała Nut istnieją zarówno entropiczny rozkład i dezintegracja, jak i syntropiczna twórczość i wzrost.

Nut to bogini niekończących się możliwości. Starożytnym Egipcjanom dawała wspaniałą możliwość osiągnięcia życia wiecznego. Nam daje możliwość rozszerzenia naszych fizycznych, mentalnych i duchowych horyzontów, uniesienia naszej wyobraźni ku gwiazdom. Wyciąga nas z naszych banalnych żywotów i zmusza do uniesienia naszych głów i oczu ku niebu, do wyjrzenia poza nasze normalne ograniczenia. Ekscytuje, raduje i rozpala w nas nową nadzieję i nowe aspiracje.

Poniższa ewokacja pióra Zacharego Coxa zainspirowana została nie tylko starożytną egipską mitologią, ale także doświadczeniem Aleistera Crowleya: wizją bogini Nut na egipskiej pustyni w roku 1904. Doświadczenie to zostało pierwotnie wyrażone w pierwszej części Księgi Prawa. Później Crowley zawarł ostatnią część swojej wizji manifestacji bogini w rytuale Mszy Gnostycznej, pięknym i głębokim rytuale, który daje wszystkim uczestnikom możliwość dotknięcia Nut. Nut wzywa tych, którzy do niej dążą, swoją boską miłością: erotyczną i kosmiczną – to ślub Ziemi i Nieba, zespolenie Geba i Nut, z miłości których rodzimy się jako bogowie.

Nut jest zatem boginią inicjującą, otwierającą zamknięte drzwi naszej psyche, byśmy mogli odkryć nowe widoki, okrutnie piękne i tajemnicze krajobrazy wołające do naszych ukrytych głębi. Granica pomiędzy „Ja” i „Nie Ja” rozmywa się w gnozie Boskiej Miłości, która przenika wszelkie stworzenie.

Ewokowanie Nut zmienia nasze perspektywy, nasza uwaga nie jest już skierowana na osobiste zmartwienia i problemy, a zwraca się ku nieograniczonej sile twórczej wszechświata. Nut dodaje nam siły nie poprzez umacnianie naszej woli lub siły witalnej, ale poprzez budowanie połączeń i związanie nas z pozytywnymi, syntropicznymi siłami przenikającego wszechświat twórczego Ducha. Zwróć się do niej, kiedy problemy zdają się Cię przytłaczać i nie widać zbyt wielu rozwiązań. Albo po prostu ewokuj Ją, gdy wspaniałe nocne niebo wydaje się wysysać twą duszę.

Nut
Kadzidło: Benzoin, Jaśmin

Cześć Ci składamy, O Nut, Pani Gwiazd,
Bogini Nieskończonej Przestrzeni,
Której ciało okala cały Wszechświat.
Ciało Twe to Niezmierzony Łuk Miłości,
Twe stopy i palce nie miażdżą ani jednego płatka, łodyżki czy źdźbła trawy.
Twe ciemne ciało, niby gołe, bogato przybrane jest niezliczonym bogactwem Żywych Klejnotów.
Twe klejnoty to słońca, a życie miliardów światów zagubione jest w twym ogromie.
Twój głos to nigdy nie kończąca się muzyka kryształowej ciszy Gwiazd.
Ty, która istniejesz poza akcją i brakiem akcji,
Poza krokami Tańca, a mimo tego
Każdy czyn jest pieszczotą twego Ciała,
Każde wydarzenie jest grą twej Miłości,
Choć trwasz w spokoju, uczestniczysz w każdym ruchu
Każdy czyn atomu, bydlęta, człowieka czy gwiazdy
wlewa swe życie w twój spokojny, niekończący się orgazm
I tak poczyna następne Dziecko Niekończących się Możliwości.
Gdziekolwiek entropia i syntropia przeplatają się w niemającym końca Tańcu,
Gdziekolwiek dwoje staje się niczym a nic staje się dwojgiem,
Gdziekolwiek Ognie przepływają pomiędzy atomami,
Stworzeniami wszelkiego rodzaju, duszami i gwiazdami
Wszechradość i wszechból,
Wszechżycie i wszechśmierć,
Wszechzwycięstwo i wszechprzegrana
Są jak Perfum Twego Oddechu
I Ponadczasowa Rozkosz Twych Pocałunków.
Poprzez Kręgi Kosmicznego Ognia zagubione w Twej Nieskończoności,
Poprzez tajemny Wężowy Ogień wzbijający się w nas, którzy dążymy do ciebie,
Poprzez ostateczne Przyzwolenie twojej Nieskończonej Możliwości,
Poprzez Rozkosz Wiecznego Tańca Bezruchu,
Wzywam Cię byś pojawiła się między nami w Ciele i w Duchu…

Jean Williams