„Każdy mężczyzna i każda kobieta jest gwiazdą”

Gdyby ktoś was zapytał „Co wspólnego mają Aleister Crowley, Gerald Gardner, Dion Fortune, Doreen Valiente, Kenneth Grant and Margot Adler?” moglibyście odpowiedzieć, że wszyscy byli pisarzami oraz że wszyscy w dużej mierze przyczynili się do odrodzenia pogaństwa i okultyzmu. Inną odpowiedzią może być to, że wszyscy oni cytowali w swoich pracach słowa Carla Gustava Junga. Czemu Junga? Czemu akurat on wydawał im się ważny?

Aleister Crowley (1875-1947) urodził się w tym samym roku co Jung, przeżył te same Wojny Światowe i te same radykalne zmiany dotykające zachodniej kultury i społeczeństwa. Od Thelemy do analitycznej psychologii przeskok wydaje się być dosyć duży, ale prawdą jest, że Crowley czytał Junga już dosyć wcześnie. W roku 1919 dwie książki pomogły mu w napisaniu „groźnej rozprawy składają się z około czterdziestu pięciu tysięcy słów”. Tymi książkami były „Złota Gałąź” Sir Jamesa Frazera i „Symbole Przemiany” Carla Junga. Co takiego zainteresowało wielkiego Maga w pracach Junga? Crowley nie był zwolennikiem psychoanalizy, ale pod koniec 1916 roku napisał w amerykańskim wydaniu Vanity Fair:

Nie powinniśmy być zaskoczeni, że Dr Jung z Zürichu rozbudował niektóre z wniosków Freuda. Zamiast odnieść wolę do seksu, odniósł seks do woli. W ten sposób, nieświadomie, utorował drogę do odrodzenia się starej magicznej idei, według której wola jest dynamicznym aspektem jaźni. Każda osoba, według wtajemniczonych, ma swój określony cel i przyjmuje ludzką postać, z przywilejami i karami, w celu realizacji tego celu. Ta prawda wyrażona została w magicznym języku poprzez zdanie „Każdy mężczyzna i każda kobieta jest gwiazdą”…

Znajdując centrum

star-woman-1Według Crowleya, Jung w swojej pracy doszedł do tych samych konkluzji co Crowley – że każdy z nas ma cel w obecnej inkarnacji. Crowley wyraził to przy pomocy odnajdywania swojego Prawdziwego 'Ja’ lub Prawdziwej Woli. W języku Junga tym wewnętrznym celem była 'indywiduacja’, której końcowym rezultatem było odnalezienie swojego 'Ja’ (jaźni):
„Tą całość, przekraczającą świadomość, nazwałem 'jaźnią’. Celem procesu indywiduacji jest synteza 'jaźni’”

Dla Junga ta 'jaźń’ jest głębszą 'jaźnią’, “świadomością, która przestaje być uwięziona w małostkowym, nadwrażliwym, osobistym świecie ego, a zamiast tego, z własnej woli, bierze udział w szerszym świecie obiektywnych spraw (…) doprowadzając człowieka do absolutnej, wiążącej i niemożliwej do zniszczenia komunii z większym światem”.

To nie jest nasze codzienne 'ja’, które widzimy w lustrze każdego poranka. To nie jest produkt tej inkarnacji, chociaż obecna inkarnacja ma w nim swój udział. To raczej 'ja’, które hinduskie nauki nazywają atman, nasze najgłębsze jądro, które przetrwa wszystko.

Proces osiągania tego 'ja’ wymaga przesunięcia centrum świadomości z obszaru 'ego’ do obszaru 'jaźni’. Można go osiągnąć poprzez otworzenie się na te części naszej psyche, które zazwyczaj są ukryte i nieznane. Zaczynamy odczuwać szerszą świadomość, kiedy przebywamy w świecie snu. Możemy do niej dojść także poprzez medytację, wizualizację, pracę na ścieżce i rytuał. To wszystko, oczywiście, są procesy, które są częścią praktyki w większości odmian pogaństwa.

Ogarniając 'innego’

Podróż na zewnątrz, ku kontaktowi z Naturą, z Bogami i Boginiami, nieuchronnie zaczyna otwierać nas na wewnętrzne krajobrazy, na magiczny świat wewnątrz naszej własnej nieświadomości. Proces ten, jeśli przeprowadzony odpowiednio, prowadzi nie tylko do otwarcia się, ale także do integracji – zaakceptowania faktu, że aspekty naszej psyche, które na początku postrzegaliśmy jako tego 'innego’ i nie 'mnie’, są tak naprawdę częścią naszej istoty. Do nich zaliczają się 'wewnętrzna ciemność’, czyli cień będący negatywną stroną naszej osobowości, stroną, którą wolimy odrzucić. Do nich zaliczają się także te aspekty nas samych, które nie są częścią naszej, odgrywanej na co dzień, roli. To proces przebudzenia, odkrywania, akceptacji i integracji swojej 'inności’, by stworzyć nowe centrum, które dotyka całości naszej istoty w tym, co Jung nazwał 'indywiduacją’.

Indywiduacja oznacza stawanie się 'nie-podzielnym’, w tym sensie odnosi się do naszej najgłębszej, ostatecznej i najbardziej nieporównywalnej wyjątkowości i oznacza stawanie się swoim własnym 'Ja’. Moglibyśmy przetłumaczyć indywiduację na 'dochodzenie do samo-istości lub samo-realizacji.

Wiele dróg prowadzi do osiągnięcia wewnętrznej przemiany. Większość duchowych i psychologicznych zmian następuje poprzez 'inicjacje’ codziennego życia, w miarę jak dorastamy i wchodzimy w dorosłość oraz uczymy się przyjmować odpowiedzialność za innych. Jednak aktywne duchowe i magiczne życie, o ile pozwolimy sobie przeznaczyć na nie czas, może przyspieszyć ten proces. To oznacza danie sobie czasu na komunię ze światem wewnętrznym, z naszą najgłębszą psyche, ze źródłem wizji i inspiracji. Rytuał, medytacja, sztuka, twórcze pisanie – to drogi do naszej nieświadomości, a nasza nieświadomość jest bramą do zbiorowej nieświadomości całego rodzaju ludzkiego.

Czym jest ta zbiorowa nieświadomość? Możemy myśleć o niej jako o strefie ponadczasowej, jako o stanie świadomości poza czasem i przestrzenią, poza ciałem i poza obecną inkarnacją. To stan świadomości, który udaje się dojrzeć na chwilę, by zaraz go zagubić i znowu dojrzeć. Niektóre praktyki pogańskie – inwokacje, medytacje, kontemplacje, wewnętrzne podróże – mogą pomóc w osiągnięciu tego stanu.

Jesteśmy pogaństwem

Duchowi pionierzy, którzy rozwinęli pogaństwo, jakie dzisiaj praktykujemy, nie dokonali tego poprzez umieszczanie statusów na grupach facebookowych czy poprzez wchodzenie w debaty na temat tego, czy Bogowie są czy nie są 'prawdziwi’. Dokonali tego poprzez poszukiwanie dialogu z głębszą psyche. Nie wszyscy jesteśmy pionierami pogaństwa, nie jest naszym przeznaczeniem pisanie książek dla innych. Jednak jesteśmy pionierami w tym sensie, że należymy do pierwszych pokoleń uczących się, od nowa, żyć jako poganie i budować pogaństwo, które odpowie na potrzeby następnych pokoleń. Jak żyć po pogańsku? W jaki sposób nasze praktyki mogą stworzyć ścieżkę do samo-realizacji, która odpowie na potrzeby wszystkich tych, których pociąga duchowa zmiana? Jak możemy żyć w pogański sposób, tak aby stworzyć w naszym świecie coś nowego, pięknego i silnego, coś, co zmieni ten świat, choćby tylko małe jego części, na lepsze? To wielkie pytania, ale w pewnym sensie są to pytania jakie spotykamy każdego dnia, w każdym wyborze, którego dokonujemy i w tym, jak decydujemy się ukierunkować nasze energię i czas.

1856_burritt_-_huntington_map_of_the_stars__constellations_of_the_northern_hemisphere_-_geographicus_-_constnorth-burritt-1856

Tworząc konstelacje

Żadna duchowa tradycja nie może posunąć się na przód bardziej, niż indywidualne osoby ją uosabiające, więc czymkolwiek obecnie jesteśmy – lepiej być nie może. Jeśli chcemy, by pogaństwo rozrastało się i kwitło, musimy stworzyć w naszym wnętrzu komunię z Bogami i z głębszą psyche, która nas przemieni i zainspiruje innych. To wymaga czasu, wewnętrznego czasu. Nie dokonamy tego ograniczając się do pisania o tym, dodawania odwagi innym, tworzenia organizacji, nauczania – wszystkie te czynności są bardzo ważne, ale staną się autentyczne i będą miały trwałe rezultaty, tylko jeśli zbudowane będą na prawdziwym duchowym doświadczeniu. A to doświadczenie nie może być pobrane z drugiej ręki, chociaż oczywiście, doświadczenia innych osób mogą nas zainspirować. Każdy z nas musi stworzyć czas i przestrzeń dla transformacji tego co znajduje się w jego wnętrzu. Każdy mężczyzna i każda kobieta jest gwiazdą, ale, aby zbudować nowe pogaństwo, potrzebujemy całych konstelacji – indywidualnych osób, które żyją w kontakcie ze swoimi prawdziwym, autentycznym 'ja’ i współdziałają z innymi w harmonii, a tą możemy osiągnąć tylko, jeśli najpierw stworzymy harmonię we własnym wnętrzu. To wyzwanie, w obliczu którego wszyscy stoimy.

Bibliografia

Crowley, A. (1916, December). An improvement on psycho-analysis: The Psychology of the Unconscious – for dinner-table consumption. Vanity Fair, pp. 55, 134.

Crowley, A. (1979 ed.). The Confessions of Aleister Crowley: An Autohagiography (2nd edition. First published 1969 ed.). (J. Symonds, & K. Grant, Eds.) London, Boston and Henley: Routledge & Kegan Paul.

Jung, C. G. (1940). The psychology of the child archetype. In C. G. Jung (1968 ed.), The Collected Works of C. G. Jung, Vol. 9, part 1, Archetypes and the collective unconscious (pp. 151-181). London: Routledge & Kegan Paul.

Jung, C. G. (1916/1928/1934). The relations between the ego and the unconscious; part 2: Individuation. In C. G. Jung (1966 ed.), The Collected works of C. G. Jung, Vol. 7, Two essays on analytical psychology (pp. 173-241). London: Routledge & Kegan Paul.

Vivianne Crowley

Sheila