Ostatnie wydarzenia w moim najbliższym otoczeniu stały się impulsem, do napisania tego artykułu. Wybaczcie jeśli będzie kulawy i koślawy – to mój pierwszy artykuł, w którym chciałbym poruszyć bardzo istotną kwestię, o której wielu z nas jak gdyby zapomina, czy też niejako pomija przy spoglądaniu na wiccański światek. A mianowicie – kapłaństwo.
Kiedy myślimy o Wicca i wiccanach, od razu widzimy przed oczami obraz roześmianych, radosnych ludzi, tańczących wokół ogniska i świętujących Sabaty w Kole Roku, czy też uprawiających magię. Bo to prawda – Wicca jest religią czarownic. Ale czy aby na pewno tylko tym ? Czy nie ma w Wicca nic więcej poza czarami nad kociołkiem i pląsaniem między świeczkami? Otóż jest, słowem kluczem jest słowo religia.
Religia – wg słownika języka polskiego PWN:
”Zespół wierzeń dotyczących istnienia Boga lub bogów, pochodzenia i celu życia człowieka, powstania świata oraz związane z nimi obrzędy, zasady moralne i formy organizacyjne”
Kapłaństwo – wg encyklopedii PWN jest to:
”W kościele katolickim, prawosławnym i anglikańskim władza lub funkcja spełniana we wspólnocie przekazywana przez obrzęd święceń”
Kapłaństwo wg słownika języka polskiego PWN:
”1. Urząd lub godność kapłana
2. W kościołach chrześcijańskich: sakrament udzielany duchownemu przez biskupa, uprawniający go do spełniania czynności duchownych
3. przen. Bezgraniczne oddanie jakiejś idei lub sprawie”
Na przestrzeni dziejów funkcja kapłana/ki, szamana/ki, przewodnika duchowego/przewodniczki duchowej zawsze znajdowała miejsce dla siebie wśród różnych kultur
i społeczeństw.
U ludów z terenów syberyjskich i azjatyckich, które tworzyły małe plemiona, najczęściej byli to właśnie szamani i szamanki. W społecznościach o większej liczbie członków i bardziej rozwiniętej strukturze jak np. Chiny, Sumer, Indie, Grecja, Rzym pośrednictwo między strefami Bogów, a ludzi stało się bardziej zinstytucjonalizowane. Wyłoniła się odrębna kapłańska warstwa społeczna, wraz z rozwiniętą około religijną infrastrukturą. Oczywiście kapłani i kapłanki pełnili swoją posługę w rozmaity sposób, np. kontaktowali się z bóstwami podczas rytuałów, zarówno dziękczynnych jak i przebłagalnych, przepowiadali przyszłość, uzdrawiali, w formie prostytucji świątynnej przenosili zmysłowe uciechy na poziom sacrum.
No dobrze, to tyle ogólników i suchych definicji, zainteresowanych tematem zachęcam do poszperania głębiej w przestworzach internetów, my skupimy się zatem na funkcji/urzędzie „pracownika duchownego” u pracodawcy zwanego religią. Patrząc na takie objaśnienie pracy kapłana wydawać się może, iż jest to tzw. „łatwy kawałek chleba”, gdyż ktoś dostaje władzę, a co za tym idzie wpływy, pieniądze, dobra materialne za omamianie owieczek opowieściami o pewnym Panu z Siwą Brodą na tronie czy innych Wielkich Duchach. I być może w religiach zinstytucjonalizowanych tak to wygląda, jednakże w Wicca sprawa ma się inaczej. W parze z przywilejami idą obowiązki.
Wicca jest nie tylko systemem magicznej praktyki, ale także właśnie religią, inicjacyjną i misteryjną gdzie najgłębsze Misterium, komunię z Bogami oraz sobą przeżywamy w rytuale i nie da się tego doświadczenia do końca opowiedzieć słowami, nawet gdyby nie wiązała nas przysięga tajemnicy. Po prostu trzeba w nim uczestniczyć, aby poczuć, zobaczyć, zrozumieć.
I tak jak w każdej religii w Wicca są kapłani. A nawet, jak w niektórych innych religiach, w Wicca są kapłanki. Jednakże Wicca od innych religii różni się tym, iż wszyscy są w niej kapłanami i kapłankami. Nie ma świeckich wyznawców.
Co to znaczy dla nas Wiccan?
Aby zostać wiccaninem/wiccanką należy przejść dość długą drogę.
Wszystko zaczyna się od poczucia tego wewnętrznego zewu, tego tajemniczego głosu, który „słyszymy” gdzieś w nas, i który woła, krzyczy, każąc iść i szukać. Poznajemy różne ścieżki i ich przedstawicieli. Najważniejsze to podążać tam gdzie kieruje nas serce, nie zapominając jednak, aby używać rozumu. Jak już czujemy, że Wicca nas pociąga najbardziej, należy znaleźć wiccan. Zatem jeśli tak się stanie i jeśli przebywając z członkami danego kowenu, czujemy tworzącą się z nimi w jakiś sposób jedność, i dalej chcemy należeć do Wicca – należy odważyć się i poprosić o inicjację. Jeśli Arcykapłani stwierdzą, że proszący/a delikwent/ka wstępnie nadaje się do Wicca, jak i pasuje do kowenu, rozpoczyna się trening przed inicjacyjny. Jest on wypełniony oczywiście masą zadań i ćwiczeń, dostosowanych do stopnia zaawansowania w praktykach duchowych danej osoby.
Potencjalny/a uczeń/uczennica już na tym etapie uczy się jednej z podstawowych zasad wiccańskich – „Doskonałej Miłości i Doskonałego Zaufania” względem nauczycieli, którzy zlecają kolejne zadania do wykonania. A także uczy się Poświęcenia względem Ścieżki.
Zapamiętajcie proszę te zasady, jeszcze do nich wrócimy.
Kiedy już trening się zakończył z sukcesem i osoba przygotowująca się jest według Arcykapłanów gotowa, nadchodzi ten wielki dzień – Inicjacja. Tutaj właściwie zaczyna się Przygoda, ubrani w Perfect Love and Perfect Trust skaczemy na głęboką wodę i w niej pływamy.
Czary, rytuały, tańce, hulanki i swawole podczas świętowania są na równi z oddaniem i poświęceniem, które okazujemy Bogini i Bogu, Arcykapłanom oraz członkom swojego kowenu, a także innym wiccanom. Ufamy, że Arcykapłani chcą dla naszego rozwoju jak najlepiej, że nie robią nic, co by miało nas intencjonalnie skrzywdzić czy poniżyć, a tylko ma nas rozwijać na drogach, które oni sami już przeszli. Kochamy ich i z tego też wynika kolejna zasada, Posłuszeństwa, wobec ich zaleceń. Ponadto będąc kapłanami i kapłankami, cały czas pamiętamy, że Wicca to nie jest tylko hobby, sposób na fajne i odjechane spędzanie wolnego czasu. Pamiętamy, że jest to nasza religia i nasza magiczna praktyka, część nas samych, która jednak wymaga też stałych ofiar i poświęceń.
I właśnie tutaj chciałbym wspomnieć o tym Poświęceniu. Osobom patrzącym z zewnątrz może wydawać się, iż takie spotykanie się z grupą podobnie myślących ludzi jest łatwe jak bułka z masłem. Otóż i tak i nie.
Aby dojechać na spotkanie potrzebne są środki finansowe i o ile nie jesteśmy bardzo bogaci, o tyle często stajemy przed wyborem: „nowe spodnie czy wszywam łatę w stare i jadę na rytuał”. Musimy nauczyć się także organizować czas najlepiej jak potrafimy, gdyż okazuje się, że doba ma za mało godzin, tydzień za mało dni, a praca zdecydowanie ma za mało urlopu.
Czasem mogą także zdarzyć się nieporozumienia na poziomie czysto ludzkim. Ktoś może zjeść komuś niechcący ulubione lody, ktoś inny może złamać komuś serce, gdy nie wyjdzie inny rodzaj miłości między członkami kowenu, ktoś może powiedzieć jakieś nieprzyjemne słowo pod wpływem bólu zęba, dlatego ważne jest aby stale pamiętać, iż Wicca oraz jedność kowenu są najważniejsze. A Wybaczenie i Zrozumienie są kolejnymi wymaganymi cechami.
Dodatkowo chciałbym zwrócić uwagę, iż my wiccanie, jako kapłani i kapłanki jesteśmy nimi nie tylko w przestrzeni między światami podczas rytuałów ale także tu i teraz. W zwykłym, codziennym życiu staramy się naszą postawą nieść miłość i przesłanie Bogów do ludzi, tak aby mogli Oni się w nich i w świecie przejawiać. Jesteśmy niejako zobowiązani do ciągłego doskonalenia i rozwijania siebie. Wielu wiccan oprócz wiccańskiej praktyki, czyli dojazdów na rytuały i spotkania kowenowe, prowadzi dodatkowo swoje blogi, strony i fora internetowe, organizuje spotkania albo rytuały dla osób zainteresowanych Wicca, poświęcając na te zadania wiele ze swojego osobistego czasu. Zatem przy organizowaniu tego typu wydarzeń mało kto z zewnątrz przyjrzy się głębiej, ile pracy i nakładu sił to wymaga. Znalezienie odpowiedniego miejsca, gdzie nikt nieproszony nie zakłóci ceremonii, gdzie będzie możliwie jak najdogodniejszy dojazd dla jak największej liczby uczestników – to często efekt wielu godzin poszukiwań prowadzonych przez członków kowenu, którzy, nie należy zapominać, mają także swoje zwykłe osobiste życia i obowiązki: jak praca, studia, rodzina itd. Następnie przygotowanie ciekawych, tematycznych warsztatów i wykładów; przemyślenie, stworzenie oraz rozpisanie rytuału; przygotowanie jadłospisu, z uwzględnieniem specjalnych wymagań żywieniowych, diet, alergii; układanie harmonogramu wydarzenia, to także efekt ciężkiej i często mozolnej pracy.
I to wszystko robimy nie tylko jako czarownice, ale właśnie jako kapłani i kapłanki, realizując nasze powołanie względem Bogów i Wicca. I bardzo się cieszymy, iż możemy z Wami się dzielić naszymi, wiccańskimi wartościami.