Boginie u źródeł Kabały

Ktokolwiek jest pokorny, ten ostatecznie sprowadzi Shekhinah, by zamieszkała na Ziemi.
Ktokolwiek jest hardy, ten plugawi Ziemię i powoduje odejście Shekhinah.
Blask kochanków jest odbiciem jej obecności.
Ona jest płomiennym klejnotem Tory i Najświętszą Królową Kabały.
Ona jest starożytnym Świętym Sadem Jabłoni.
Ona jest immanentną, przebywającą w nas obecnością Boskości.
Ona jest napędzającą życiową siłą Ziemi.

Kim jest „Ona”? Co tajemnicza Shekhina robi w judaizmie i wyrosłej w jego ramach Kabale? Jak się to ma do pogaństwa i Wicca? Czemu warto studiować Kabałę, będąc poganinem? Czy monoteizm Kabały jest tyko pozorny czy faktyczny? A może boskość kabalistyczna przypomina Tao, w którym żeńskość i męskość są nierozerwalnie ze sobą związane? Czy możliwe, żeby kabalistyczna istota boska pełna była tylko wtedy, gdy transcendentnego Boga dopełnia immanentna Bogini? Zobaczmy:

Boginie u źródeł Kabały

Poganie mają to do siebie, że uwielbiają myśleć samodzielnie. Dla wielu z nich pogaństwo zaczęło się jako wyraz buntu wobec religii monoteistycznych, które widziane są nie tylko jako źródło wojen i konfliktów, ale także jako narzędzie społecznej kontroli oraz ograniczania indywidualnych doświadczeń i poglądów. A indywidualne doświadczenia wewnętrzne i wewnętrzne przekonanie są widziane przez wielu pogan jako cenniejsze od prawd nauczanych przez różnego rodzaju nauczycieli. Nie należy się zatem dziwić, że kiedy mówię nowym wiccanom lub poganom o światopoglądzie podobnym do wiccańskiego, że warto zapoznać się z Kabałą, w odpowiedzi często słyszę: Po co nam Kabała? Przecież to żydowska, patriarchalna i monoteistyczna filozofia wymagająca ślepego przyjmowania dogmatycznych prawd wiary. Gdzie w niej bogini? Gdzie wielu bogów? Gdzie miejsce na samodzielne myślenie?

Zanim jednak odrzucimy Kabałę, przyjrzyjmy się jej lepiej – wszak chodzi o samodzielne myślenie, a dobrze by było, byśmy opierali je na wiedzy zamiast na ignorancji. Przekonajmy się zatem, czy Kabała faktycznie jest tak bardzo monoteistyczna, jak się wydaje na pierwszy rzut oka, czy ogranicza nasze samodzielne myślenie i czy nie pasuje do pogańskiego światopoglądu. Nie sposób jednak zrobić tego w jednym artykule, ani nawet podczas jednego warsztatu. Stało się to bardzo widoczne, kiedy przygotowywałam ten temat na Wiccanisko latem 2013 roku. Ilość materiału jest ogromna i do tego niełatwa do zwięzłego przekazania. Moją wizją było, aby zacząć od Drzewa Życia – jednak kiedy przyszło do pisania, okazało się, że starożytne boginie Kabały chciały, abym zaczęła od nich. W połowie pisania nalegały tak mocno, bym opowiedziała ich historię, że musiałam zmienić koncepcję. I tak warsztat o Kabale zamienił się w warsztat o boginiach w Kabale. Całkiem niezły punkt wyjścia aby wyjaśnić, czemu Kabała może być widziana jako pogańska.

Dzieje Kabały w wielkim skrócie

Nazywana Mistyką Zachodu, Kabała jest fundamentem Zachodniej Tradycji Ezoterycznej. To na niej, między innymi, oparte są wszelkie europejskie systemy magiczne i aby lepiej je poznać i zrozumieć, warto zapoznać się z ich kabalistycznymi korzeniami. Kabała zawiera w sobie bogactwo teoretycznej i praktycznej filozofii, psychologii, tekstów religijnych, wiedzę i symbolizm alchemiczny, astrologiczny i okultystyczny. Ma powiązania z Różokrzyżem, Masonami, Wicca i Tarotem. Hebrajskie słowo „kabała” oznacza zarówno „otrzymać” jak i „odkryć” – oba te znaczenia wskazują, że podobnie jak w Wicca, esencją Kabały jest oświecenie, czyli otrzymanie i odkrycie w sobie Wiedzy i Mądrości. W Kabale odkrywca staje się odbiorcą. Odkrywasz prawdę – otrzymujesz mądrość i wiedzę. Pierwsze pisma kabalistyczne pojawiły się we Francji i Hiszpanii w XII/XIII wieku i niektórzy uważają, że to właśnie tam i wtedy należy szukać początków Kabały. Dzięki tym pismom Kabała nie tylko przetrwała, ale stawała się coraz bardziej popularna, a jej największy rozkwit nastąpił w XVII wieku. Wiadomo jednak, że przez wieki poprzedzające XII stulecie Kabała przekazywana była ustnie lub w momentach oświecenia i nikt tak naprawdę nie wie, gdzie znajdują się jej początki. Wielu kabalistów zgadza się, że musiała istnieć już około 2000 lat temu. Niektórzy uważają, że wtedy miała początek, inni uważają, że jest jeszcze starsza i poprzedza znane nam religie, a nawet, że to na jej bazie różne religie zostały zbudowane. Faktem jest, że Kabała jest bardzo kompatybilna i ściśle powiązana z hermetyzmem, który narodził się w starożytnym Egipcie, jak również, że jej źródłem jest żydowska myśl filozoficzna. Diaspora żydowska sięgnęła Egiptu i możliwe jest, że pewne idee narodziły się właśnie tam. Sami Żydzi uważają jednak, że Kabala sięga czasów Edenu. Trudno powiedzieć, czy chodzi o jakiś mityczny czas, czy może o okres niewoli babilońskiej. Wszak Eden jest czasami umieszczany pomiędzy rzekami Eufrat i Tygrys, czyli na terenie Mezopotamii, lub inaczej Babilonii. Jeśli idee zawarte w Kabale są faktycznie tak bardzo stare, jak się może wydawać, to na pewno sięgają czasów pogańskich, nie ulega bowiem wątpliwości, że starożytny Babilon był kulturą pogańską i Żydzi w nim mieszkający czcili wielu bogów. Choć dzisiaj judaizm kojarzy się tylko i wyłącznie z monoteizmem, jeśli przyjrzeć się historii oraz religii żydowskiej, to widać, że nie zawsze tak było, a ślady politeizmu przetrwały do dziś. Odnaleźć je można nawet w Biblii, a w Kabale są bardzo mocno widoczne.

Śladami politeizmu

seal2
Sumeryjska pieczęć, 4000 lat, możliwe że przedstawia scenę z Edenu, Adama, Ewe i Węża.

Hebrajska Biblia jest, między innymi, kompilacją żydowskiej historii i mitów zebranych z różnych źródeł, czasami bardzo starych źródeł babilońskich i sumeryjskich – oczywiście pogańskich i politeistycznych. Na przykład mit o Adamie i Ewie ma pochodzenie sumeryjskie, jeszcze do niego wrócimy, jako że ma duże znaczenie w Kabale, jak może wskazywać już chociażby symbol drzewa i węża. Pierwowzorem biblijnego Noego jest Gilgamesz, który, poszukując nieśmiertelności, dotarł do Edenu, a tam spotkał boginię, z czego można wywnioskować, że żeńska boskość istniała w odwiedzonym przez niego „raju”. Historia Abrahama i jego wędrówki także wskazuje na politeistyczne początki judaizmu. Biblia opowiada nam, że Abraham „wyszedł” z miasta Ur, by założyć nowy naród w ziemi Kanaanu. Zrobił to na polecenie boga, z którym zawarł przymierze, według warunków którego tenże bóg zobowiązał się oddać wszystkie ziemie od Egiptu po Eufrat potomkom Abrahama oraz otoczyć tychże potomków opieką po wsze czasy, podczas gdy Abraham zobowiązał się, w imieniu swoim i swych potomków, czcić wybranego boga jako jedynego. Logiczne zatem się wydaje, że wcześniej Abraham musiał oddawać cześć większej ilości bogów i bogiń. I faktycznie, rodzina Abrahama czciła wielu bogów, o czym znowu informuje nas Biblia, mówiąc nam, że Abraham wyszedł z Ur, niosąc bogów swoich ojców ze sobą. W tłumaczeniu chrześcijańskim ta wielość bogów nie jest aż tak widoczna, jak w wersji hebrajskiej, gdzie formy gramatyczne wskazują otwarcie nie tylko na mnogość istot boskich, ale także na różnice w ich płci. Przymierze jest więc momentem, w którym jeden z wielu bogów staje się tym jedynym, jakiego Żydzi mogą czcić. Historia mówi nam jednak, że potomkowie Abrahama nie za bardzo dotrzymali warunków przymierza, politeizm nadal był bardzo popularny, a boginie były czczone na równi z bogami. Kilkaset lat po śmierci Abrahama Bóg musiał przypomnieć swojemu narodowi wybranemu o warunkach kontraktu. Dał wtedy Mojżeszowi, około roku 1447 p.n.e. lub według innych obliczeń około roku 1513 p.n.e., dziesięć przykazań, a wśród nich jedno, które nakazuje „nie będziesz miał bogów cudzych przede mną” ludziom oddającym się pogańskim tańcom dookoła złotego cielca. Ale nawet wtedy trudno było zniszczyć wiarę w wielu bogów i przede wszystkim trudno było wykorzenić kult bogiń, o czym się zaraz przekonamy.

Na tropach smoka

U podstawy każdej religii leży mit stworzenia. Każdy z nas pewnie zna historię z księgi Rodzaju o tym, jak to Bóg stworzył świat. Pytanie tylko czy tłumaczenie jakie mamy na Zachodzie, jest poprawne. Język Hebrajski jest dosyć specyficzny, zapisuje się tylko spółgłoski i słowa można odczytywać na wiele różnych sposobów w zależności od tego, jakie samogłoski wstawi się pomiędzy spółgłoski. Ten sam fragment może więc być odczytany, przetłumaczony i zinterpretowany bardzo różnie. Hebrajska „Biblia” zdaje się opowiadać trochę inną historię stworzenia, niż ta powszechnie nam znana w Europie. W hebrajskiej wersji mamy bowiem słowo Elohim, które oznacza wielu bogów a nie jednego tylko boga, a już na pewno nie jedynego. Wśród alternatywnych, uznanych oficjalnie (przez badaczy biblijnych) interpretacji Mitu Stworzenia jest opowieść o tym jak „Na początku bogowie zaczęli rodzić niebo i ziemię. Ziemia nadal należała do Tohu i Bohu (to boginie braku formy i nieskończonej przestrzeni) a ciemność była na twarzy Bogini Stworzycielki Tiamat i wielki wiatr poruszał skrzydłami ponad jej wodami”. Żydzi zamieszkujący tereny Mezopotamii (w tym Babilonu) wyznawali tamtejszą religię – to stamtąd właśnie pochodzi bogini Tiamat, która początkowo była boginią odpowiedzialną za stan bez formy, chaos. Później stała się boginią morza i głębokich wód, w których zaczęło się życie a zatem widziana była jako bogini stworzycielka, Bogini Matka, dawca życia. Według przedstawionego powyżej mitu wody oceanu są twarzą bogini morza, czyli Tiamat, a nad nią, ponad jej wodami porusza skrzydłami wielki wiatr i zalega ciemność. Zapamiętajmy ten obraz, bo jeszcze do niego wrócimy.

tiamat
Enuma Elish, Mit Stworzenia. Bogini Tiamat w postaci węża/smoka. Babilońska pieczęć.

Tiamat, w mitologii przedstawiona jest jako długi smok, a smoki w starożytności, w wielu kulturach od Azji po zarówno południową jak i północną Europę, utożsamiane były z wężami. Węże często były zwierzętami świętymi i czczonymi. Uznanie węża za przedstawiciela zła równało się uznaniu smoka za przedstawiciela zła – zatem bogini Tiamat stała się złem w patriarchalnej religii. Motyw ten obecny jest w starożytnym micie o Ewie, Adamie, o drzewie i oczywiście o wężu. W interpretacji chrześcijańskiej wąż – uosobienie zła kusi Ewę, by zjadła owoc z drzewa poznania dobrego i złego. Drzewo i wąż ważne są w symbolice kabalistycznej, ale interpretacje są inne od chrześcijańskich. Kiedy spotykamy węża w historii Edenu, ten leży spleciony na drzewie poznania dobra i zła, jakby strzegł jego sekretów. Węże dla starożytnych były symbolem tajemnic, wiedzy, mądrości kobiecej, uzdrawiania (chociażby dwa węże na kaduceuszu) musiały więc znać najgłębsze tajemnice oraz zarówno dobro jak i zło. Nie należy też zapominać o seksualnej energii, która wizualizowana była jako wewnętrzny, ognisty wąż wspinający się wzdłuż ciała – nie tylko jako kundalini w kulturze Indii, także w wizji ducha wspinającego się ścieżką węża w Kabale (path of the serpent) ku światłu boskości – w dążeniu do zjednoczenia. Węże reprezentowały też długie życie a nawet nieśmiertelność. Mit uczy nas, że wąż został ukarany za swoje „kuszenie”, gdy bóg zabrał mu nogi i kazał pełzać na brzuchu, co miało spowodować jego upadek z wymiarów boskich w wymiary ziemskie. Czyli wcześniej wąż miał nogi, a to właśnie smoki często przedstawiane są jako węże z nogami. Tiamat jako smok – wąż jest boginią głębi i to w niej leżą tajemnice. Kabalistyczną historię Edenu można więc interpretować zupełnie inaczej – to bogini Tiamat, pod postacią węża mówi Ewie – jako swojej córce o tajemnicach ukrytych na drzewie poznania dobra i zła, poprzez owoc, daje Ewie spuściznę mądrości i wiedzy i pozwala Ewie podzielić się tą wiedzą i mądrością z Adamem. Ewa jest młodą dziewczyną otrzymującą mądrość od starej bogini, co oczywiście nie podoba się jedynemu Bogu. Moc, jaką otrzymują ludzie dzięki zdobytej wiedzy, przeszkadza mu więc zabiera im ją i wypędza ich z raju. A boginię karze i spycha z boskich wyżyn w przepaść, zsyła ją z nieba na ziemię. Być może dlatego tak wielu ludziom jest bliższa – bo jest tutaj – z nami. Nie ma jednak w micie o Adamie i Ewie nic o grzechu pierworodnym. Koncept ten pojawia się dużo później, dopiero w II wieku naszej ery, kiedy to biskup Ireneusz walczy z Gnostykami, a później idea ta jest jeszcze bardziej spopularyzowana przez biskupa Augustyna z Hippo.

Na skrzydłach nocnego wiatru

Możliwe że płaskorzeżba przedstawia Lilith.
Możliwe że płaskorzeżba przedstawia Lilith.

Wróćmy teraz do obrazu twarzy bogini Tiamat jako bezkresnego, głębokiego oceanu, ponad którym pośród zalegających ciemności hula wielki wiatr. W hebrajskich mitach spotykamy pewną enigmatyczną, uskrzydloną postać związana z ciemnością i wiatrem. Czyżby o niej mowa była w Micie Stworzenia? Czym jest ciemność i wiatr, który ma wielkie skrzydła? Być może chodzi tu o Lilith, przedstawioną na rzeźbie z 1500 p.n.e jako nagą kobietę, z ptasimi stopami, sowami i przede wszystkim rozpościerającą skrzydła do lotu. Choć tak na prawdę nie ma zgody co do tego czy rzeźba, o której mowa na prawdę przedstawia Lilith to jednak pasuje ona doskonale do tej postaci. Imię Lilith pochodzi od hebrajskiego Layil, czyli noc i sumeryjskiego Lil czyli wiatr, oddech, duch. Lilith jest zatem duchem wiatru i ciemności, a zarazem nosicielką życiodajnego oddechu. Legendy związane z Lilith są dużo starsze od podań biblijnych. Jest ich kilka i łatwo się domyślić, że tak na prawdę opisują kilka zupełnie różnych istot a Lilith, o której myślimy najczęsciej, to postać kompozycyjna złożona z kilku różnych bytów. Wzmianka o niej pojawia się po raz pierwszy w opowieści o Gilgameszu, ale można przyjąć za pewnik, że nie stworzył jej sam autor i że była ważną postacią na długo, zanim powstał ten utwór. Widziana była jako nocny demon: kusicielka, wampir, morderczyni, ale można natrafić także na wzmianki bardziej pozytywne, w których nazywana jest boską Panią, co pozwala przypuszczać, że nie zawsze cieszyła się czarnym PR-em. Oczywiście jej imię nie pojawia się bezpośrednio w micie stworzenia z Księgi Rodzaju, ale za to pojawia się tam słowo Ruach, które oznacza wiatr, oddech, ducha, czyli to samo co Lil i wyraźnie mowa jest o zalegającej nad wodami nocy, czyli Layil. Być może zanim Lilith stała się demonem, wcieleniem wszelkiego zła, matką czarownic (naga i do tego latająca matka czarownic – skąd my to znamy), była boginią nocnego powietrza oraz boskiego oddechu niosącego boskiego ducha ponad wodami Tiamat, w których rodziło się życie. Bez tego oddechu i tego ducha stworzenie w głębi pradawnego oceanu nie było by możliwe. Czy Lilith mogła posiadać tak ważną funkcję w akcie stworzenia? Jej podobieństwo a nawet czasami utożsamienie z różnymi boginiami ludów zamieszkujących Bliski Wschód mogłoby wskazywać, że mogła być bardzo ważna. A jeśli tak, to czemu jej obraz przeszedł tak wielką metamorfozę?

Imię Lilith pojawia się w Biblii tylko raz, ale za to częściej jest wspominana w Kabale, gdzie mowa o wielu różnych Lilith i gdzie widziana jest czasami jako żona Adama, innym razem szatana, żeński odpowiednik lub część Samaela i w trochę bardziej przyjaznej formie jako Naamah, a także jako aspekt Shekhinah, qliphoth to Malkuth. W różnych pismach rabinicznych została też omówiona w trochę innym charakterze, jako pierwsza żona Adama, nieposkromiona, mądra i silna. Uważała, że jest równa Adamowi i nie zgadzała się na służebną pozycję ze względu na to, że została stworzona w tym samym czasie i z tego samego materiału co Adam. Ponieważ według świętych przekazów Bóg stworzył człowieka na swoje podobieństwo: męskiego i żeńskiego zarazem, niektórzy badacze skłonni są przyznać, że pierwszy człowiek mógł być hermafrodytą rozdzieloną na dwie różne płci dopiero w czasie późniejszym. Wśród alternatywnych interpretacji jest także i taka, która traktuje Lilith jako żeńską duszę mężczyzny – koncept podobny do idei Animy i Animusa. Połączenie Lilith z Adamem jest późniejsze i wynika po części z poszukiwania odpowiedzi na pytania odnoszące się do nieścisłości występujących w świętych pismach żydowskich i Biblii, a po części z połączenia trzech różnych legend o różnych Lilith. Według historii znanej najlepiej, Lilith uciekła od Adama, używając boskiego imienia, rozpościerając skrzydła i odlatując. Ale przecież wiemy, że nikt nie zna boskiego imienia, oprócz kilku bogiń więc Lilith musiała być równie im mądra, a także, by posiąść boskie sekrety, musiała posiadać wielką wiedzę i moc. W jej historii widać podobieństwa (skrzydła i tajemnica boskiego imienia) do mitu Innany i Asherah a także bogiń Izydy i Nephtys ze starożytnego Egiptu. Izyda także była jedyną boginią, której udało się przeniknąć tajemnicę imienia Boga najwyższego. Obie Izyda i Nephtys posiadały skrzydła, ale, podczas gdy Izyda była bardziej związana z odrodzeniem, Nephtys opiekowała się zmarłymi, choć według niektórych podań była także mamką Horusa. Lilith nadal dobrze strzeże swojej tajemnicy i nadal posiada niebezpieczny allure; jest mocno kontrowersyjną i zapewne jedną z najciekawszych postaci mitologicznych, a jako taka zasługuje na oddzielny artykuł, który mamy nadzieję wkrótce umieścić na stronie.

W obliczu najwyższego?

Baal, XIV w p.n.e Ras Shamra
Baal, XIV w p.n.e Ras Shamra

W roku 1929 odkryto, w północnej Syrii, zbiór starożytnych tekstów opisujących życie i religię ludów zamieszkujących Kannaan, w tym plemion żydowskich. W tekstach tych znaleziono imiona bogów i bogiń, które wcześniej były znane tylko z Biblii. O ile jednak w Biblii postacie te były przedstawiane nie jasno, tak by nie było pewności co do tego, kim tak naprawdę są i jaki jest ich charakter, o tyle teksty z Ras Shamra dały nam dużo dokładniejsze informacje. Raz Shamra rozwiało wątpliwości co do tego, jak traktować niektóre biblijne postaci. Wcześniej uważano na przykład, że dobrze wszystkim znane 'El’ to po prostu słowo oznaczające boga, jakiegokolwiek boga. Z tekstów Ras Shamra dowiedziano się, że El to także imię głównego, najwyższego Boga, którego czcili także Żydzi. Aniołowie i archaniołowie, tak ważni w Judaizmie, często mają imiona noszące końcówkę 'el’ na znak przynależności do Najwyższego: Michael, który stał się liderem boskiej armii, Gabriel – boski kurier, Rafael, który uzdrawia, Uriel, Saurel, Raguel, Remiel itp. Ciekawe jest też, że naród i państwo żydowskie nazywają się Izrael – nazwa ta oznacza 'zwyciężający z bogiem’. Czy chodzi o Ela czy o Jahwe? El był bogiem ojcem całego stworzenia, ale także ojcem wielu innych bogów. Wśród jego synów najbardziej znany dzisiaj jest Baal. Jego atrybutem, tak samo jak atrybutem jego ojca, były bycze rogi. Baal był bogiem pogody i w Biblii spotykamy go jako przeciwnika Jahwe. I znowu nasuwa się pytanie – kto powiedział, że w Biblii istnieje tylko jeden Bóg?

Ołtarz przedstawiający Jahwe, Baala/El i Asherah, Pólnocny Israel VIII w p.n.e
Ołtarz przedstawiający Jahwe, Baala/El i Asherah, Pólnocny Israel VIII w p.n.e

Istnieją teorie, które mówią, że Jahwe to żydowski odpowiednik boga El, wykształcony po odseparowaniu się Żydów od innych plemion Kanaanu i inne teorie, które mówią, że Jahwe był zupełnie innym bogiem, który z biegiem czasu został utożsamiony El i go zastąpił. Wykopaliska archeologiczne pokazały, że w domach żydowskich robiono inskrypcje proszące El, Jahwe i ich Asherah o błogosławieństwo, a przy imieniu bogini stawiano znak drzewa, drzewa życia albo drzewa i krowy z cielakiem – symboli Bogini Matki na Bliskim Wschodzie. Jasnym jest więc, że Jahwe przez jeszcze długi czas po zawarciu przymierza, wymieniany był jako jeden z wielu bogów, obok innych boskich postaci. Na niektórych inskrypcjach Jahwe nazwany jest strażnikiem, co mogło by wskazywać na jego pierwotną boską funkcję wśród innych bogów. Co jednak jest najbardziej zadziwiające to fakt, że po wczytaniu się w teksty odnalezione w Raz Shamra, okazuje się, że szefem panteonu była jednak bogini. Asherah była matką Baala, żoną El a także później żoną Jahwe. Ta potężna i bardzo ważna bogini była też matką innej bardzo silnej bogini: Anat. Z mitów wynika, że te dwie boginie były dużo potężniejsze niż bogowie. Baal ciągle musiał się do nich zwracać o pomoc. W odróżnieniu od bogów miały także moc przywracania życia. A bogiń w Kanaanie było jeszcze więcej, chociażby Shaqat, czy bogini słońca Paghat. To stawia pozycję „najwyższego” pod znakiem zapytania.

W świętym gaju

Starożytna figórka Bogini Asherah, zdjęcie Bryant Wood 1995
Starożytna figórka Bogini Asherah, zdjęcie Bryant Wood 1995

Tak więc teksty z Ras Shamra udowodniły, że bóg El miał żonę – boginię Asherah, która później stała się także żoną Jahwe. Ta sama Asherah pojawia się często w Biblii, ale jej charakter, rola czy funkcja nie są jasno określone i do tego zawsze towarzyszy jej negatywy kontekst. Wiadomo było, że jest jakoś związana z bogiem. Podejrzewano, że może być boskim symbolem wyrażonym poprzez drzewo lub pal, boskim atrybutem, albo, jak później Shakhinah, obecnością czy duchem boga. Mimo to można się było domyślić, że mogła być boginią, jako że większość z 40 biblijnych wzmianek nawołuję do niszczenia jej, wyganiania z pałacu Pana, palenia miejsc jej poświęconych lub zakazu sadzenia drzew w świątyniach. Widać wykorzenienie jej kultu napotykało ciągły opór ze strony Izraelitów. W tekstach z Raz Shamra Asherah nazywana jest Matką Bogów i Panią Seksualnej Radości i tą „Która chodzi po powierzchni oceanu” lub tą „Która chodzi po smoku” (dwa możliwe tłumaczenia rbt ym), a znaleźć ją można było pod każdym samotnym, zielonym drzewem stojącym na jakimkolwiek wzgórzu lub w gajach, co wskazuje, że miejsca tego typu były miejscami jej kultu, a także miejscami miłosnych schadzek jej wyznawców. Asherah w Kabale widziana jest jako siła życia i seksualności i często utożsamiana jest z drzewem, jakby ona i jej symbol zlewały się w jedno. Co ciekawe jednym z poświęconych jej drzew jest wierzba, a to w wierzbie właśnie według jednej z legend mieszkała Lilith. Seksualne konotacje i przebywanie na powierzchni morza także przybliża te dwie postaci, a alternatywne tłumaczenie imienia rbt ym jako chodzącej po smoku przypomina nam o bogini Tiamat, która wyobrażana była jako smok i równocześnie była boginią oceanu.

Odnalezienie tekstów Raz Shamra dowiodło jednoznacznie, że Asherah jest boginią i to bardzo potężną, a drzewo lub pal są jej atrybutami – symbolami. W Biblii istnieje wzmianka o tym, jak wycinano święte gaje drzew poświęconych Asherah. Ponieważ wycinanie drzew na budulec czy na opał nie byłoby zapewne warte wzmianki można założyć, że akt ten miał podłoże religijne i był przejawem walki z żeńska boskością w procesie przejmowania dominacji przez męskiego boga oraz jego patriarchalnie i monoteistycznie nastawionych do życia kapłanów. Drzewo jako symbol Asherah łączy ją ściśle z Kabałą. Co więcej drzewo jako symbol Asherah nazywane było Drzewem Życia i jako takie miało przebywać we wszystkich świątyniach. Najczęściej rysowane było jako stylizowane, siedmioramienne drzewo – środkowy pień z sześcioma symetrycznymi gałęziami – trzema po każdej stronie. Do tego Asherah miała być obecna w każdej świątyni. Pewną rzeczą, którą można znaleźć w żydowskich świątyniach, od czasu namiotu, w którym przebywała arka przymierza, ale także w domach większości żydów jest Menora – siedmioramienny świecznik liturgiczny. Według rosnącej liczby badaczy starożytna Menora jest widziana jako symbol bogini Asherah i do tej pory jest jednym z najważniejszych przedmiotów rytualnych w pozornie monoteistycznym i patriarchalnym judaizmie a bogini, choć nadal ukryta jest jednak obecna. Szkoda tylko, że nie wszyscy zdają sobie z tego sprawę.

Menora
Menora

Menora widziana jest jako przedstawienie kabalistycznego Drzewa Życia nawet przez tych, którzy nie akceptują lub nie zdają sobie sprawy z powiązań pomiędzy boginią a Drzewem. Dla tych, którzy akceptują te powiązania zarówno menora jak i Drzewo Życia zyskują nowe znaczenie. Tradycyjnie w Judaizmie, ramiona świecznika i świece mają być oczami boga lub mają przedstawiać sefiroty, a poprzez nie objawiają się boska potęga i światło. Ale co jeśli ta boska energia jest energią bogini albo przynajmniej dwupłciowego boga? Czy bogini, która często przedstawiana jest jako drzewo może być prototypem glifu jakim jest mapa Drzewa Życia?Utożsamianie kosmicznego drzewa życia, axis mundi, z żeńska boskością, Boginią Matką, płodnością i seksualnością jest „stare jak świat”, a samo drzewo jest bardzo ważnym symbolem w wielu starożytnych pogańskich kulturach od wschodu po zachód i od północy po południe. Drzewo jest centrum świata, korzeniami sięga podziemia, jego gałęzie przenikają niebo. Jest symbolem przetrwania i drabiną, po której można się wspiąć ku bogom, ku światłu lub zejść w krainę cieni. W najstarszych historiach opowiadających o poszukiwaniu nieśmiertelności powraca motyw roślin zapewniających nieśmiertelność. Gilgamesz przybywa do Edenu i spotyka boginię Siduri-Sabatu która nosi tytuły: „Bogini Mądrości”, „Duch życia” i „Strażnik owocu życia”. Gilgamesz prosi ją o dar wiecznego życia, ale ona odmawia. Niektóre owoce lub substancje, które miały zapewnić wieczne życie były magicznymi roślinami, ale większość to owoce drzewa. W Kabale Drzewo Życia ma łączyć świat ludzki ze światem boskim, to co na dole z tym co u góry. Jest mapą całego wszechświata i całego stworzenia, pokazującą nam jak iść, aby dojść do bogów. Czy to bogini jest tym połączeniem, czy to ona jest naszym przewodnikiem i mapą? Czy może być tą boskością, która jest tu i teraz, immanentna w całym stworzeniu, dzięki której możemy doświadczyć wyższych światów?

A może Asherah jest prototypem Drzewa Poznania Dobra i Zła, a owoce wiedzy i mądrości to owoce Asherah? Jeśli weźmiemy pod uwagę, że jednym z atrybutów tej bogini był wąż to ta teoria staje się jeszcze ciekawsza. W micie o Adamie i Ewie i w Kabale mowa jest o dwóch drzewach – a właściwie o drzewie w drzewie. Hebrajskie słowo oznaczające wiedzę to Daath i jest to też nazwa ukrytej, dodatkowej sefiry na kabalistycznym Drzewie Życia. Według legendy w centrum Edenu stoją dwa drzewa – Drzewo Życia i Drzewo Wiedzy Dobra i Zła. Z tego drugiego nie wolno jeść owoców, ale nie ma zakazu jedzenia owoców z Drzewa Życia. Kabaliści się zastanawiają, czy owoce Drzewa Życia można było jeść, czy też może bóg nie musiał zabraniać Adamowi i Ewie jeść z tego drzewa bo oni nie wiedzieli jeszcze wtedy o jego istnieniu. Istnieje bowiem teoria, że dowiedzieć się o Drzewie Życia można tylko po zjedzeniu owocu z Drzewa Wiedzy, kiedy „oczy będą otwarte”. Wcześniej Adam i Ewa mogli być po prostu nieświadomi jego istnienia. Co jeśli Drzewo Życia nie jest pojedynczym drzewem, ale całym ogrodem, w którym żyli Adam i Ewa i z istnienia, którego nie zdawali sobie sprawy – jak ryba nie zdaje sobie sprawy z istnienia wody dopóki nie jest jej pozbawiona. Bowiem jeśli Daath, czyli wiedza, to osobne drzewo zawarte w większym drzewie, to wiedza zawarta jest w życiu i na odwrót, życie zawarte jest w wiedzy, bo tylko mając wiedzę można go doświadczyć świadomie. Czy możliwe jest, że to właśnie Asherah dawała tą wiedzę i dzięki niej dostęp do Drzewa Życia, świadomości ogrodu i naszego w nim miejsca. I czy stracenie nieśmiertelności nie jest znakiem, że właśnie się zyskało świadomość życia – wszak śmierć i życie to dwie strony tego samego medalu a śmierć prowadzi z życia tymczasowego do wiecznego. Z drugiej strony być może Adam i Ewa jedli owoce życia cały czas i dlatego byli nieśmiertelni, ale nie zdawali sobie z tego sprawy. Zjadając owoc poznania zyskali wiedzę, ale stracili możliwość spożywania owoców życia, więc stali się śmiertelni – wygnanie z ogrodu i pozbawienie ich owoców życia może być interpretowane jako wykorzenienie Asherah, żeńskiej boskości, wyalienowanie jej, odizolowanie jej od ludzi.

Przed obliczem Królowej Nieba

Document świątyni w Elephantine
Dokument świątyni w Elephantine

Na szczególną uwagę zasługuje także bogini Anat: potężna, nieśmiertelna, bogini miłości, pasji i inspiracji, ale także wojny, zniszczenia i śmierci. Córka bogini Asherah jest też przedstawiana jako żona Jahwe – choć w innych mitach to Asherah, jako żona El, staje się też żoną Jahwe. Z drugiej strony Asherah i Anat są czasami utożsamiane i do tego łączone są z egipską boginią Qudsu, jako że w kulcie tych bogiń nagość i miłość fizyczna były praktykowane i ważne, a ikonografia była podobna. W Kabale Anat, podobnie jak egipska Sekhmet, jest czasami umieszczana w sefirocie Geburah, ale co dla nas jest ważniejsze w tej chwili, to fakt, że jej imię pojawia się w papirusie z Elephantine w starożytnym Egipcie w roku 400 p.n.e. Według tego papirusu kolonia żydowska w Elephantine wysyłała datki ze swojej świątyni do świątyni w Jeruzalem. Z dokumentu przelewu pieniędzy dowiadujemy się, że ta żydowska świątynia w Egipcie wzniesiona była pod patronatem Anat/Jaho. Jaho to inna forma imienia Jahwe, czyli Anat postawiona jest tutaj na równi z Jahwe, zapewne jako jego żona. Z tego wynika, że jeszcze w roku 400 p.n.e., jakieś 1500 lat po zawarciu przymierza przez Abrahama, Żydzi nadal nie byli zdolni wykorzenić kultu bogini. Co jest także ciekawe to fakt, że odnaleźć można przesłanki, mówiące nam, że Anat była czczona jako Królowa Nieba. Tytuł ten nadawany był wielu boginiom w różnych kulturach północnej Afryki i Bliskiego wschodu, a obrzędowość związana z kultem Królowej Nieba była uderzająco podobna we wszystkich tych miejscach. W księdze Jeremiasza pojawia się historia o tym, jak ludzie zbierali się całymi rodzinami i rozpalili ogniska, piekli ciasto/ciastka, tańczyli i ucztowali ku czci Królowej Nieba. W miejscach, gdzie czczono Królową Nieba, budowano wielkie piece do rytualnego wypieku ciastek, dzisiaj odnajdywane przez archeologów. Zachowały się opisy rytuału pieczenia ciasta dla bogini Ishtar, innej Królowej Nieba, a wraz z nimi fragmenty hymnów do Ishtar: „O Ishtar przygotowałem mleko i ciasto, upiekłem chleb i dałem sól, bądź mi przychylna” oraz „O Ishtar patrzę na twarz twoją, i składam ci w ofierze czyste mleko i upieczone ciasto”. W Egipcie Izyda nosiła ten przydomek a modlitwa, żywcem skopiowana z modlitw do tej bogini „Ocal nas Gwiazdo Morza i Królowo Nieba”, wypowiadana po łacinie, stała się modlitwą rozbrzmiewającą dzisiaj w Watykanie. Zapożyczeń tego typu jest więcej, w Egipcie żyła wczesnochrześcijańska sekta, która piekła ciastka i tańczyła ku chwale Świętej Marii i też nazywała ją Królową Nieba – jak widać po wspomnianej modlitwie, tytuł ten przyjął się w późniejszym chrześcijaństwie. Nie tylko Kabała ale także Judaizm i nawet rozwinięte na jego bazie chrześcijaństwo nie zdołały całkowicie wyeliminować śladów starożytnych bogiń.

W objęciach Mądrości

Istnieje jeszcze jedna hebrajska bogini, która zasługuje na naszą uwagę, jako że jest blisko związana z Kabałą. Mowa tutaj o bogini Hochma, bogini Mądrości. To ta sama bogini, która później staje się Sophią w gnostycznym chrześcijaństwie. Hochma jest bardziej „abstrakcyjna” niż wcześniej przedstawione boginie, a zarazem powiela i łączy w sobie ich funkcje. To bogini spowita tajemnicą, pełna paradoksów, poszukiwana, odnaleziona, gubiona, wzniesiona i zepchnięta ze szczytów. W Biblii i Apokryfach opisywana jest jako boska partnerka boga, istniejąca przed stworzeniem, która bierze udział w stworzeniu świata, stając się Matką Wszechrzeczy, opiekunką, nauczycielką. Staje się pośrednikiem pomiędzy ludźmi a bogiem, dzieli się sama sobą z rodzajem ludzkim, co może wskazywać na jej immanentność – koncept bardzo dobrze znany poganom i wiccanom. Zna wszystkie boskie tajemnice, a przy tym jest pełna seksu, miłości i piękna, godna pożądania. Jest transcendentalną, kosmiczną siłą, która przenika i kształtuje wszechświat. Jest wszystko wiedzącą, wszystko przenikającą, potężną mocą i umysłem stojącym za mechanizmami kierującymi wszechświatem. To ona ustala prawa, których wszechświat musi się trzymać. Brzmi podobnie do bogini w Wicca, prawda? Tak silnej obecności w coraz bardziej monoteistycznej hebrajskiej religii trudno było się pozbyć. W Kabale zrobiono z niej pierwszą męską sefirę – Mądrość przypisano rodzajowi męskiemu. Ale nie znaczy to, że pozbyto się obecności żeńskiej – Hochma jest równoważona przez Binah i tak Hochma stała się najwyższym ojcem, podczas gdy Binah stała się Najwyższą Matką. Innym wybiegiem było utożsamienie Hochma z Torą, co spowodowało, że stała się esencją religii żydowskiej, ale w pewnym sensie przestała być boginią. W Księdze Mądrości Salomona na początku Hochma/Sofia jest czczona jako bogini, by później zostać zdegradowana, krytykowana i oczerniania, a na koniec zniknąć zupełnie.

Sofia, Biblioteka Celsusa, Efez
Sofia, Biblioteka Celsusa, Efez

Warto też wspomnieć, że w Hellenizmie Sophia/Hochma jest utożsamiana z boginią Izydą i jej siostrą boginią Maat. We wczesnym chrześcijaństwie Sophia/Hochma widziane były jako Logos, czyli kosmiczny mediator pomiędzy ludźmi a światem, ucieleśniające mądrość, porządek i prawdę. Funkcję tą jednak przejmuje później Jezus. Św Paweł opisuje, że Jezus „przejął całą Mądrość i stał się łączącym ogniwem pomiędzy boskością a światem”. Gdy bóg opisuje siebie w Biblii jako ten, który był pierwszy i który będzie ostatni, używa słów starożytnych bogiń wypowiadanych wcześniej przez Hochma, Sophie, Izydę. To one wcześniej były łącznikiem między światem ludzi a najwyższą boskością, to one były prawdą, mądrością, pierwszymi i ostatnimi. Nie mniej jednak boska żeńskość nie zniknęła zupełnie nawet z chrześcijaństwa – stała się Duchem Świętym – który często ukazywany jest jako gołębica rozpościerająca skrzydła, a mnie przypomina się inna postać nazwana duchem, rozpościerająca skrzydła ponad wodami stworzenia. Nie mniej jednak zanim Sophia stała się Jezusem, a chrześcijaństwo umocniło swój monoteizm, Sophia i boska żeńskość pełniły bardzo ważną rolę w liturgii wczesnych chrześcijan. W naszej biblioteczce mamy tłumaczenie starego gnostycznego tekstu „Grom – doskonały umysł”, który jest przesłaniem Logosu, starożytnej gnostycznej bogini mądrości i który powie wam więcej o bogini Mądrości.

I wreszcie Shekhinah Kabały

Kabała zrodziła się i rozwijała jako ezoteryczny wymiar Judaizmu, wiedza tajemna dostępna dla wybranych, istniejąca głęboko pod płytszą warstwą zewnętrzną dostępną dla wszystkich. W jej ramach wyrosły różne odmiany, w tym popularna w Europie Kabała Mistyczna i tysiące różnych, czasami sprzecznych ze sobą interpretacji. Kabała jest zarówno ścieżką głębokiego mistycznego doświadczenia oraz rytuału jak i wielkiego intelektualnego wysiłku – nie da się jej poznać w ramach weekendowego kursu, a na jej studia trzeba przeznaczyć wiele lat. Nie ma się co dziwić, że przyjęła więc inny kształt niż egzoteryczna warstwa Judaizmu. Podczas gdy zwykły wyznawca Judaizmu mógłby nie zauważyć nawet braku bogini w swojej religii, w Kabale dziura, jaką zostawiły boginie, była zbyt duża i zbyt widoczna by móc ją zignorować. Nie dało się zatrzeć śladów bogini, więc bogini z Kabały nigdy tak naprawdę nie została do końca usunięta – mimo tego, że w zdominowanym przez mężczyzn żydowskim świecie Kabała była „rozrywką” tylko dla panów. Kabała została nawet z, między innymi, tego powodu uznana za herezję przez ortodoksyjnych żydów. W innym artykule, kiedy omówimy Drzewo Życia, zobaczymy, że trwa ono w równowadze pomiędzy pierwiastkami męskim i żeńskim, teraz jednak skupmy się na bogini Kabały – na tajemniczej Shekhinah. Kabała postrzega wszystko jako część boskości, boskość jest więc immanentna i transcendentna – tak jak w Wicca. Kabaliści poszli jednak jeszcze dalej, widzieli boskość jako zarówno męską i żeńską a Shekhinah, będąca dla innych jedynie boskim aspektem, stała się dla nich żeńskim aspektem boskości – a nawet została spersonifikowana i stała się boginią, wypełniając niszę zostawioną przez wcześniejsze boginie.

Obecność Shekhiny w świątyni
Obecność Shekhiny w świątyni

Imię Shekhinah znaczy „przebywać, mieszkać” (ang. „dwell”). Początkowo wśród ortodoksyjnych Żydów, Shekhinah była słowem oznaczającym po prostu obecność boga. Mimo że samo słowo jest i zawsze było rodzaju żeńskiego, nie była jednak utożsamiana z żeńską boskością, nie była nośnikiem żeńskiej energii. Według Żydów talmudycznych było to jedynie słowo lub zjawisko określające pewien stan: gdy bóg miał przebywać w jakimś miejscu np. w Bethel, albo w Arce Przymierza, Shekhinah unosiła się nad arką w postaci chmurki. Podczas swojej ewolucji, Shekhinah stała się odpowiednikiem Świętego Ducha, co przeniknęło do chrześcijaństwa, ale była także znana jako „twarz boga” i tutaj pojawiają się ciekawe interpretacje. W książce Moshe Idela Kabbalah – Nowe perspektywy, przytoczone są słowa pewnego Rabbiego, który opisuje mistyczne przeżycie odczuwania obecności boskiej w czasie obserwacji pięknego zachodu słońca. Piękno i harmonia tego widoku i czar chwili pozwoliły mu nie tylko poczuć, ale także zyskać doskonałą świadomość boskiej obecności, więc stwierdził, że Shekhinah była w zachodzie słońca. Shekhinah stała się doświadczeniem boskości. Samej boskości nie możemy zobaczyć ale twarz, która nam się pojawia jest tym jej aspektem, który jest nam najbliższy, który możemy ujrzeć, dotknąć, którego możemy doświadczyć – i jest to żeński aspekt. Jednym słowem bogini jest nam bliższa nie tylko emocjonalnie, ale i doświadczalnie i to właśnie przez nią poznajemy boskość. Jeśli przyjmiemy, że boskość jest immanentna i transcendentna, to całe stworzenie jest fizycznym przejawem tej boskości – jest ciałem, twarzą boga – czyli Shekhinah będzie wszędzie tam, gdzie będzie ktoś kto zdaje sobie sprawę z obecności boskości w stworzeniu. Idąc tym tropem dalej – kiedy inwokujemy lub ewokujemy bogów, automatycznie nawiązujemy łączność z Shekhinah. W książce Kabbalah – Nowe Perspektywy znaleźć można piękny i dla Wiccan bardzo znaczący fragment o tym, jak w starożytności zwykło się przywoływać boską energię na święte figury lub na żywych ludzi i jak Shekhinah można przywołać za pomocą rytualnych technik magicznych tak, by odkryła przed nami tajemnice wyższych i niższych światów. Shekhinah może być przywołana i może zstąpić do świątyni, ale świątynią może też być ludzkie ciało. Według Kabały, gdy osoba taka poczuła boską obecność w sobie – oznaczało to, że Shekhinah zstąpiła w tą osobę – już chociażby opis tej praktyki ukazuje, jak heretycka dla ortodoksyjnych żydów i za razem bliska Zachodnim Tradycjom Magicznym i Mistycznym jest Kabała.

W końcu Shekhinah w Kabale doczekała się personifikacji i stała się pełnoprawną boginią, a nawet żoną boga, uzyskała autonomię i stała się boginią niezależną, silną swoją własną siłą. Podobnie jak Hochma i Sophia jest mocno abstrakcyjna a jednocześnie zawiera w sobie bardzo konkretne elementy, charakterystykę i rolę przejętą od innych bogiń. Nazywana jest Królową, Córką i Panną młodą boga, została bóstwem księżycowym a zarazem Matką Wszechrzeczy, bez której nic nie może istnieć. Często opisy Shekhinah korzystają z wcześniejszych opisów Hochma, szczególnie jeśli chodzi o użycie odważnych, seksualnych wizji, ale widziana też jest jako bogini najczystszej romantycznej miłości i szczęścia małżeńskiego. Równocześnie jest opiekunką chorych, biednych i potrzebujących. Pełna paradoksów i inspiracji, jest spadkobierczynią starożytnych bogiń hebrajskich a wszystkie się w niej zawierają. Była nawet porównywana z Lilith. Według niektórych podań najsilniej jej obecność odczuwa się w momencie śmierci i w tym momencie spełnia najważniejszą swoją rolę: pomaga przeprowadzić ludzkiego ducha z wymiaru fizycznego w wymiar boski, w momencie czystej świadomości umieszcza zmarłą duszę w centrum świętej drabiny, by zmarły mógł wspiąć się ku światłu i zespoleniu z boskością. Czy drabiną tą może być Drzewo Życia? Dla kabalistów Shekhinah jest czarodziejskim ogrodem pełnym owoców, a wcześniej mówiliśmy, że według niektórych teorii ogród może być utożsamiany z Drzewem Życia. Wizja bogini Asherah, jako Drzewa Życia otoczonego światłem Shekhinah, jest bliska studentom Kabały. Ale jak przystało na boginię przebywającą w całym stworzeniu, Shekhinah jest też traktowana jako Malkuth, sephirot oznaczający królestwo i odnoszący się do świata fizycznego, jest więc równie mocno związana z Ziemią co z Księżycem. Shekhinah jest też mistycznym narzędziem zjednoczenia człowieka z boskością – jest żoną boga w boskości. Z jednej strony zyskała autonomię, z drugiej strony mówi nam, że nie można odseparować bogini od boga, męskości od żeńskości, mikrokosmosu od makrokosmosu – w separacji tej leży bowiem przyczyna wszelkich problemów. Stąd odpowiedzialna jest też za tajemnice mistycyzmu, magii i alchemii. Kabalistyczna wizja Shekhinah jest podobna do hinduskiej wizji Boga Shivy jako Pana i Shakti jako bogini, będącej mocą boga odnajdywaną – uśpioną w ludzkim ciele w postaci seksualnej energii Kundalini. W Kabale, tak jak w Hinduizmie, mocą Boga i jego siłą jest Bogini. W XII wieku Rabbi Joseph pisał o niej: „przenika wszystko w niższym świecie, gdy jej szukasz poprzez czyny, myśli i spekulacje, znajdziesz ją zawsze, gdyż nie ma początku i nie ma końca”. Podczas gdy Hochma widziana była jako bogini uniwersalna, Shekhinah dla Żydów jest raczej boginią odnoszącą się tylko do ich religii. Nie przeszkadza to jednak wielu mistykom, poganom i okultystom, a w tym wiccanom widzieć w niej innego aspektu „Wielkiej Bogini”.

I na koniec

Nie sposób jest omówić głęboko wszystkiego co wiemy na temat hebrajskich bogiń w jednym artykule i nie jest możliwe przedstawienie wszystkich zależności, teorii i powiązań pomiędzy nimi a Kabałą – każda bogini zasługuje na oddzielny, tylko jej poświęcony artykuł – zachęcam więc wszystkich zainteresowanych do samodzielnych poszukiwań. Tym razem odnaleźliśmy pogańskie początki Judaizmu oraz boginie, które kształtowały Kabałę a także tą, która jest dzisiaj określana jej królową. Zobaczyliśmy, jak ważna w Kabale jest immanentna bogini, dzięki której możemy zjednoczyć się z transcendentnym bogiem, poznając tym samym Tajemnicę Tajemnic. Dowiedzieliśmy się, że bogini Kabały jest zarówno Matką Ziemią – matką i opiekunką całego stworzenia a jednocześnie może być widziana jako kosmiczne, mistyczne źródło wszechrzeczy, ta, z której wszystko pochodzi i do której wszystko powraca lub ta, która przeprowadza nas z i do źródła. Czyż nie jest to podobne do tego, jak wielu współczesnych pogan widzi dzisiaj boginię? Do tego Shekhinah jest widziana także jako Bogini Księżyca, który należy do sefiroty Yesod, odpowiedzialnej za świat astralny, intuicje, sny, wiedzę tajemną, czary i który jest tak bardzo bliski współczesnym czarownicom. A zatem co wiemy o księżycu w Judaizmie i Kabale? Izajasz pisze, że któregoś dnia „światło księżyca stanie się jak światło słońca”. Według mitu Księżyc świecił kiedyś tak samo jasno jak Słońce, ale nie podobało się to Jahwe, więc rozkazał, by księżyc zmalał i osłabł. Kiedy Jahwe zredukował światło Księżyca, Shekhinah opuściła świat i odeszła w żałobie, a na świecie pojawiły się problemy, zapanowały ciemność i nieszczęście. Bowiem bez Shekhinah nie ma szczęścia, miłości i piękna. Księżyc ma powrócić do swojej poprzedniej chwały i stać się równy Słońcu, gdy Shekhinah powróci na dobre. Według tradycyjnych wierzeń ma się to stać w dniach zbawienia, kiedy ci, którzy są „jak ona” na Ziemi powrócą na swoje prawowite miejsce. Ci, którzy są „jak ona” było tradycyjnie tłumaczone jako lud Izraela, ale istnieją alternatywne teorie (Waskow) według, których historia ta jest alegorią upadku znaczenia kobiety w społeczeństwie i bogini wśród innych bogów. Wraz z degradacją żeńskiego pierwiastka światło Księżyca maleje, ale cytat z Izajasza daje nam nadzieję, że nadejdzie dzień, kiedy kobiety odzyskają swoją siłę, Shekhinah powróci i Księżyc znów będzie świecił jasno. Sami zadecydujcie, czy Kabała może się przydać poganom.

Agni